Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pewnie pokonała Jastrzębski Węgiel 3:0 w meczu ostatniej kolejki PlusLigi. Kędzierzynianie wykorzystali fakt, że rywale przystąpili do starcia w osłabieniu i powrócili na fotel lidera. – Chcieliśmy wygrać to spotkanie najszybciej jak się da, żeby odpocząć i mieć jak najwięcej czasu na regenerację – podkreślił Łukasz Kaczmarek.
Dla ZAKSY to już czwarte zwycięstwo 3:0 nad jastrzębianami w tym sezonie. – Myślę, że nie ma co tutaj mówić o przewadze psychologicznej. Na pewno zespół z Jastrzębia-Zdroju ma swoje problemy, nieobecności zawodników, choroby i tak dalej. My też przez cały sezon mamy swoje problemy, tak jak każdy – zaznaczył Łukasz Kaczmarek.
Zwycięstwo za trzy punkty pozwoliło kędzierzynianom powrócić na pierwsze miejsce w tabeli, chociaż zarówno przed nimi, jak i przed jastrzębianami jeszcze jeden mecz z Treflem Gdańsk, układ zestawienia może się więc jeszcze zmienić. – To zwycięstwo nic teraz nie znaczy. Czy skończymy jako pierwsi, czy drudzy, to jest dla nas nieważne, teraz myślimy tylko o czwartku, to jest dla nas święto, to jest dla nas najważniejszy moment tego sezonu i na tym się teraz skupiamy – stwierdził atakujący. W najbliższy czwartek ZAKSA rozegra rewanżowe starcie z Jastrzębskim Węglem w ramach półfinałowej rywalizacji Ligi Mistrzów. – Mamy taką jakość, taką drużynę, że na pewno dążymy do tego, żeby nasza gra była na jak najwyższym poziomie. Pokazaliśmy to w tych dwóch meczach, ale tak jak mówię, to są dopiero te dwa spotkania, ale najważniejsze dopiero przed nami – dodał siatkarz.
Kędzierzynianie i jastrzębianie mierzyli się ze sobą po raz drugi w ciągu zaledwie czterech dni, a trzecie bezpośrednie starcie rozegrają znów cztery dni później, mają więc mało czasu na regenerację. – Mimo że mecz kontrolowaliśmy, to też chcieliśmy wygrać to spotkanie najszybciej jak się da, żeby odpocząć i mieć jak najwięcej czasu na regenerację, bo w czwartek czeka nas niesamowita bitwa z jastrzębianami – podkreślił atakujący ZAKSY. Podopieczni trenera Gheorghe Cretu w pierwszym starciu pokonali Jastrzębski Węgiel 3:0 i do awansu do finału wystarczą im tylko dwa sety. – Cały czas myślimy o zwycięstwie, jest w naszych głowach ten mecz i to jest nie do uniknięcia, bo wiemy, że to spotkanie mogliśmy wygrać, mogliśmy przegrać i nie byłaby to tragedia, a zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważne starcie jest w czwartek. Na pewno byliśmy przy nim myślami do tej pory, ale cieszymy się, że wykonaliśmy tutaj świetną robotę i teraz w stu procentach możemy się skupić tylko i wyłącznie na czwartku – zakończył Łukasz Kaczmarek.
źródło: opr. własne, polsatsport.pl