Po środowych emocjach związanych ze zwycięskim występem Jastrzębskiego Węgla i awansem do półfinału Ligi Mistrzów, zespół czeka kolejne starcie ligowe, tym razem z Cuprum Lubin. Początek meczu o godzinie 20:30.
Jastrzębianie nie mają zbyt wiele czasu na wytchnienie. Przez najbliższe trzy tygodnie czeka ich istny maraton spotkań rozgrywanych co trzy dni. Oprócz niedzielnego pojedynku w PlusLidze do końca sezonu pozostały im do rozegrania starcia z: Projektem Warszawa, Cerradem Eneą Czarnymi Radom, Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i z Treflem Gdańsk.
– Uważam, że musimy w każdym meczu być na sto procent skoncentrowani, żeby nie tracić punktów. Poziom PlusLigi jest na tyle wysoki, że trzeba być czujnym w każdym spotkaniu. Jeżeli chociaż na chwilę pozwoli się grać przeciwnikom, to momentalnie ta szansa jest przez nich wykorzystywana. Wolimy takich sytuacji uniknąć – mówi Łukasz Wiśniewski, środkowy bloku Jastrzębskiego Węgla.
– Na pewno mamy realną szansę na zajęcie pierwszego miejsca, jednak wolimy skupiać się na sobie. Najpierw damy z siebie wszystko w kolejnych meczach, a później będziemy patrzeć na tabelę. Uważam, że w tym roku każdy etap playoff będzie bardzo wymagający. Dlatego ważna będzie też pewność siebie zbudowana przed decydującą fazą sezonu – dodaje znajdujący się w świetnej formie zawodnik. W starciu z Cucine Lube Civitanova Wiśniewski zdobył 11 punktów, notując stuprocentową skuteczność w ataku (8/8) i dorzucając trzy punktowe bloki.
Jaka jest jego opinia na temat niedzielnego rywala (11. miejsce, 24 punkty)? – Jak wspomniałem już wcześniej, nie możemy nikogo lekceważyć, bo się to szybko zemści. Będziemy chcieli to spotkanie wygrać za trzy pkt, ale łatwo na pewno nie będzie. Wiemy, że Cuprum wypadł atakujący [uraz Remigiusza Kapicy – przyp. red.], jednak ściągnęli nie byle kogo na zmiennika. Grzesiek Bociek pokazał się ze świetnej strony w ostatnim meczu z Stalą Nysa. Uważam jednak, że będziemy dobrze przygotowani do meczu – zapowiada Wiśniewski.
źródło: jastrzebskiwegiel.pl