GKS Katowice przystąpił do starcia z Projektem Warszawa osłabiony wirusem, jednak w premierowej odsłonie zupełnie nie było to widoczne. Podopieczni Grzegorza Słabego wypracowali sobie przewagę i choć rywale w końcówce odrobili straty, to jednak przyjezdni rozstrzygnęli na swoją korzyść pierwszego seta. Po zmianie stron warszawianie prowadzili już 6:1, ale GKS grał konsekwentnie, a swoje zrobiły zagrywki Szymańskiego i Ma’a. Katowiczanie utrzymali dobry rytm i w pełni zasłużenie zgarnęli komplet oczek.
Spotkanie nieznacznie lepiej rozpoczęli warszawianie, którzy po kontrze w wykonaniu Igora Grobelnego prowadzili 2:0. Gdy asa serwisowego zanotował Micah Ma’a było już po 3, natomiast blok na Januszu Gałązce oraz błąd Bartosza Kwolka pozwoliły katowiczanom odskoczyć (7:4). Efektowny atak Grobelnego chwilowo ponownie wyrównał wynik (8:8), jednak inicjatywa pozostała po stronie GKS-u, który odbudował przewagę przy zagrywce Jakuba Jarosza (11:8). Między zespołami wywiązała się walka punkt za punkt, co sprzyjało przyjezdnym w utrzymywaniu dystansu, który po bloku Gonzalo Quirogi na Kwolku wynosił już cztery “oczka” (18:14). W końcówce Kwolek oraz Michał Superlak wykorzystali kontry, co pozwoliło Projektowi złapać z rywalami kontakt punktowy (22:23). Na niewiele to się jednak zdało, bowiem zepsuta zagrywka Superlaka dała katowiczanom piłki setowe, a już pierwszą z nich wykorzystał Quiroga (25:22).
W drugą partię ponownie lepiej weszli warszawianie za sprawą duetu Dusan Petković – Igor Grobelny (2:0). Błąd Jarosza oraz as serwisowy Grobelnego w kolejnych akcjach powiększyły dystans (6:1). Goście nie powiedzieli jednak jeszcze ostatniego słowa i zaczęli odrabiać straty, co prawie całkowicie udało im się przy zagrywce Jarosza (9:10). Do wyrównania doprowadzili natomiast chwilę później za sprawą asa serwisowego Ma’a (13:13). Blok Piotra Nowakowskiego spowodował, że Projekt ponownie odskoczył (16:14), ale po kolejnych punktowych zagrywkach Jarosza inicjatywa była już po stronie GKS-u (18:17). Zacięta walka między ekipami toczyła się do samego końca, ostatecznie minimalnie lepsi okazali się przyjezdni za sprawą dwóch zagrań Quirogi (25:23).
Katowiczanie nakręceni pozytywnym wynikiem mocno otworzyli trzecią odsłonę i po dwóch asach serwisowych Ma’a prowadzili 4:1, natomiast po punktowej zagrywce Jakuba Szymańskiego 6:2. Nie utrzymali tej przewagi zbyt długo, akcje Kwolka oraz błąd Ma’a pozwoliły gospodarzom wyrównać (7:7). Efektowne zagranie rozgrywającego GKS-u spowodowało, że jego zespół ponownie odskoczył rywalom (11:9), jednak taki stan rzeczy nie trwał długo, bowiem po kontrze Kwolka było już po 11. Gdy po dłuższej grze punkt za punkt w polu serwisowym po raz kolejny pojawił się Jarosz, przyjezdni objęli prowadzenie (18:16), które po wykorzystanych przez Szymańskiego piłkach przechodzących wynosiło już cztery “oczka” (23:19). Katowiczanie nie wypuścili już zwycięstwa z rąk, a przypieczętowała je zepsuta zagrywka Petkovicia (25:21).
MVP: Jakub Jarosz
Projekt Warszawa – GKS Katowice 0:3
(22:25, 23:25, 21:25)
Składy zespołów:
Projekt: Petković (14), Kwolek (12), Grobelny (10), Wrona (4), Gałązka (1), Trinidad, Wojtaszek (libero) oraz Superlak (2), Nowakowski (1), Blankenau, Janikowski
GKS: Jarosz (18), Szymański (10), Kania (7), Quiroga (7), Ma’a (6), Hain (2), Mariański (libero) oraz Domagała
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna