– Trzeci set był najważniejszy, bowiem zbudował nas psychicznie. Dzięki temu wznieśliśmy się na jeszcze wyższy poziom – powiedział TJ DeFalco po środowej wygranej na antenie Radia UWM FM. – Nie złamaliśmy się. Udało nam się odwrócić mecz na naszą korzyść. Cały zespół dziś dobrze zagrywał i nie robiliśmy głupich błędów – powiedział Karol Butryn.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn przerwali serię porażek i wygrali w domowym starciu z Treflem Gdańsk 3:1. W ligowej tabeli Indykpol AZS Olsztyn z dorobkiem 38 punktów, awansowali na 5 miejsce.
Do zakończenia fazy zasadniczej pozostały tylko 3 spotkania: z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (20.03 w Iławie), Projektem Warszawa (28.03 w Iławie) i rewanż z Treflem Gdańsk (3.04 w Gdańsku).
Patrząc w pomeczowe statystyki, olsztynianie dysponowali skuteczniejszym atakiem (55% do 48%). Gdańszczanie byli dokładniejsi w przyjęciu (48% do 34%) oraz zdobyli więcej punktów w polu serwisowym (11:5). Obie drużyny zdobyły po 6 punktów blokiem. Najwięcej punktów u gospodarzy zdobył TJ DeFalco (26 pkt.), a u gości Kewin Sasak (15 pkt.). – Cieszę się, że wróciliśmy do spotkania po twardej walce. Na początku meczu, staraliśmy się znaleźć swój rytm gry. Kiedy to w zrobiliśmy, grało nam się znacznie lepiej. Było to też możliwe dzięki nowemu systemowi gry, który wprowadzi trener Javier Weber. Trzeci set był najważniejszy, bowiem zbudował nas psychicznie. Dzięki temu wznieśliśmy się na jeszcze wyższy poziom – powiedział TJ DeFalco na antenie Radia UWM FM.
Karol Butryn w środowym spotkaniu zdobył 18 punktów – 15 w ataku (54% skuteczności), 2 na zagrywce i 1 w bloku. Co po meczu powiedział atakujący ekipy ze stolicy Warmii i Mazur? – Walczyliśmy, to było widać szczególnie w pierwszym secie, ale najbardziej w trzecim. Jestem zadowolony z tego, że są trzy punkty. Nie złamaliśmy się. Udało nam się odwrócić mecz na naszą korzyść. Cały zespół dziś dobrze zagrywał i nie robiliśmy głupich błędów – stwierdził Butryn na antenie Radia UWM FM.
– Mogę powiedzieć, że był to dla mnie najbardziej emocjonujący mecz. Zbliża się końcówka sezonu i te punkty będą się liczyć dla nas podwójnie. Na szczęście go wygraliśmy i mamy te ważne punkty – przyznał Karol Butryn, który jeden atak wykonał po… wystawie Talora Averilla. – Taylor na pewno zaskoczył przeciwników, na szczęście mnie nie i udało mi się to skończył – śmiał się Karol Butryn.
W niedzielę olsztynianie zmierzą się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. – Zobaczymy, jak będziemy przygotowani. Nie chcemy popełniać łatwych błędów w obronie, by te piłki nam nie wpadały. To jest siatkówka, czasami decyduje dyspozycja dnia. Wiemy, że możemy się postawić i możemy ten mecz wygrać. Jesteśmy dobrze przygotowani i będziemy walczyć – zapowiada zawodnik AZS-u.
źródło: indykpolazs.pl, opr. własne, Radio UWM FM