– Jest mi strasznie szkoda, że przegrałyśmy, bo w tym ostatnim secie przegrałyśmy do 23 i gdyby się udało to wygrać, to nie wiadomo, co by było w tie-breaku – mówiła po porażce w Stambule z VakifBankiem Daria Przybyła, libero Developresu Rzeszów. – W czwartym secie graliśmy naprawdę dobrze, byliśmy w stanie z nimi rywalizować i byliśmy już tak blisko, niestety w końcówce byli trochę lepsi – przyznał trener rzeszowianek Stephane Antiga.
Po wygranej we własnej hali 3:2 Developres Rzeszów walczył o awans do półfinału Ligi Mistrzyń z VakifBankiem w Stambule. Dwa pierwsze sety dość łatwo padły łupem gospodyń, trzeciego jednak wygrały rzeszowianki. W końcówce czwartej partii turecki zespół okazał się minimalnie lepszy i to on wywalczył awans.
– Myślę, że nikt nie powinien być zdziwiony, że walczyłyśmy na boisku, bo po to tu przyjechałyśmy. Nie przejechałyśmy tylu kilometrów, nie wylałyśmy tylu litrów potu po to, żeby się tutaj położyć teraz i przegrać. Jak zwykle wiedziałyśmy, że będzie trudno i było bardzo trudno. Jest mi strasznie szkoda, że przegrałyśmy, bo w tym ostatnim secie przegrałyśmy do 23 i gdyby się udało to wygrać, to nie wiadomo, co by było w tie-breaku – mówiła po spotkaniu libero Developresu Daria Przybyła. – Zresztą u siebie w Rzeszowie pokazałyśmy, że potrafimy z nimi walczyć i potrafimy wygrywać i mogłoby być różnie. Dlatego jest nam teraz bardzo przykro z tego powodu. Nic już z tym nie zrobimy, musimy patrzeć w przyszłość, co jeszcze można poprawić. Mamy jeszcze sporo do osiągnięcia w tym sezonie, znowu dużo pracy przed nami – przyznała Przybyła.
Z pewnością rzeszowianki w Stambule nie przyniosły wstydu i chociaż dzielnie walczyły, to w Developresie nikt nie jest zadowolony z końcowego rezultatu. – Nie można powiedzieć, że jestem zadowolony. W czwartym secie graliśmy naprawdę dobrze, byliśmy w stanie z nimi rywalizować i byliśmy już tak blisko, niestety w końcówce byli trochę lepsi. Naprawdę grali według mnie jeszcze lepiej, były zmiany kierunków ataku, ale od drugiego seta walczyliśmy, byliśmy gotowi i pokazaliśmy charakter. Przegrać 1:3 jak dzisiaj to nie wstyd, myślę, że cała drużyna dużo się nauczyła w tych meczach z VakifBankiem i dzięki temu będziemy jeszcze mocniejsi – zapowiedział trener Developresu, Stephane Antiga.
– To był bardzo trudny mecz. Wiedzieliśmy, że to naprawdę dobra drużyna, która bardzo dobrze broni. Musieliśmy walczyć o każdy punkt. Myślę, że pod koniec zagraliśmy świetny mecz. Wykazałyśmy się odwagą w trudnych chwilach – przyznała po meczu Isabelle Haak, atakująca Vakifbanku Stambuł. – Muszę pogratulować zawodniczkom, trenerom i personelowi technicznemu drużyny z Rzeszowa, bo grają naprawdę dobrze. Wprawili nas w kłopoty w Polsce i tutaj. Wielki szacunek dla nich. I oczywiście chcę pogratulować moim zawodnikom. Byliśmy pod dużą presją. Jak już wcześniej powiedziałem „Presja to przywilej, na który zasłużyliśmy”, cieszymy się, że graliśmy pod dużą presją i tak dobrze sobie z tym radzimy – dodał trener VakifBanku Giovanni Guidetti.
źródło: CEV, Developres Rzeszów - Youtube, opr. własne