Co prawda Jastrzębski Węgiel w starciu z Indykpolem AZS Olsztyn zainkasował komplet punktów, jednak nie był to spacerek mistrzów Polski. – Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwe spotkanie, bo AZS Olsztyn to taki czarny koń tego sezonu. Mają mocny zespół, sporo dobrych zawodników. Po tym pierwszym, wygranym przez nas secie, zeszli z boiska Averill i DeFalco i można było myśleć, że oddają nam zwycięstwo. Tak nie było, musimy na pewno grać dużo lepiej – mówił MVP spotkania w Jastrzębiu-Zdroju Jan Hadrava.
Mistrzowie Polski nie mieli zbyt wielu problemów ze zwycięstwem w premierowej partii starcia z zespołem z Olsztyna.
Szybko jednak olsztynianie odnaleźli swój rytm gry, doprowadzili do remisu, a w czwartej odsłonie niewiele brakowało im do tego, aby doprowadzić do tie-breaka. Ostatecznie jednak końcówka czwartego seta padła łupem jastrzębian.
– Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwe spotkanie, bo AZS Olsztyn to taki czarny koń tego sezonu. Mają mocny zespół, sporo dobrych zawodników. Po tym pierwszym, wygranym przez nas secie, zeszli z boiska Averill i DeFalco i można było myśleć, że oddają nam zwycięstwo – mówił Jan Hadrava. – Tak nie było, musimy na pewno grać dużo lepiej. Słabo broniliśmy w tym meczu, zwłaszcza Butryna. W dwóch setach kompletne nie byliśmy w stanie go zatrzymać. Prawda jest taka, że musimy być zadowoleni z tych trzech punktów – podkreślił atakujący Jastrzębskiego Węgla, który w starciu z ekipą z Olsztyna został wybrany MVP spotkania, kończąc je z 27 oczkami na swoim koncie.
Podopieczni Andrei Gardiniego mają teraz wymagający okres. Już za kilka dni czeka ich rewanżowe starcie w Lidze Mistrzów z Cucine Lube Civitanova. – Teraz musimy się przygotować na ciężki mecz w środę. Mam nadzieję, że powtórzymy naszą grę z wtorku i będziemy dobrze grali – przyznał szczerze Hadrava. Na razie ani on, ani cała jego drużyna nie ma co myśleć o chwili oddechu. – Nie mamy zbyt wiele czasu na odpoczynek. W poniedziałek znowu wracamy do treningów. Nie tylko Liga Mistrzów i kolejne spotkania PlusLigi przed nami, musimy też rozegrać zaległe spotkania. To trudny moment, ale musimy się przyzwyczaić, walczyć i dobrze trenować. Mam nadzieję, że tak, jak będziemy dobrze trenować, to równie dobrze będziemy grać – podkreślił czeski bombardier jastrzębian.
Z Włoch mistrzowie Polski wrócili z najlepszą zaliczką, jaką mogli, bowiem pokonali oni Cucine Lube Civitanova. Jastrzębianie są bardzo blisko awansu do półfinału Ligi Mistrzów, ale zdają sobie sprawę, że nie będzie to łatwe zadanie. – Trzeba pamiętać, że to jest drużyna, która potrafi dobrze grać pod presją. Ci zawodnicy są gotowi na trudne mecze. Teraz będą w trudnym momencie, ale oni właśnie mają tak zbudowany zespół, aby w takich chwilach grać jak najlepiej. Musimy grać jak najlepiej, nie popełniać błędów, prezentować się zespołowo. Zobaczymy, czy to wystarczy – zapowiedział Jan Hadrava. Rewanżowe spotkanie z Lube zaplanowano na środę, początek starcia o 20:30.
źródło: inf. własna