Cuprum Lubin wygrało u siebie ze PSG Stalą Nysa, choć wynik 3:0 nie oddaje do końca przebiegu spotkania. W pierwszym i trzecim secie gra była przez cały czas na styku i gospodarze musieli się nieźle napracować, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Mecz otworzył autowy atak Grzegorza Boćka, ale po akcji Marcina Walińskiego było 1:1. Wynik oscylował wokół remisu, po stronie osłabionego brakiem Remigiusza Kapicy Cuprum punktowali Ferens i Waliński, zaś w ekipie gości nie zawodził Ben Tara (4:4). Po ataku Marcina Walińskiego gospodarze odskoczyli na 7:5, a wkrótce było już 9:6 dla miejscowych, kiedy to Waliński dołożył asa serwisowego. Zagrywka w ekipie z Lubina od początku funkcjonowała znakomicie, kiedy tym elementem zapunktował Florian Krage, było już 11:7. Lubinianie także zdecydowanie lepiej od gości spisywali się w ataku. W ustawieniu z Ben Tarą na zagrywce Stal Nysa zbliżyła się na 11:13. Cuprum cały czas utrzymywało prowadzenie, ale tylko do czasu. Dobrze spisywał się Bućko, punktował też Zouheir El Graoui i na tablicy pojawił się remis 18:18. Rozgorzała walka punkt za punkt, nie brakowało także dyskusji z arbitrami. Żadna z ekip nie była w stanie odskoczyć, a pierwszoplanowymi postaciami w swoich ekipach byli Zouheir El Graoui oraz Wassim Ben Tara w ekipie z Nysy, a Grzegorz Bociek i Marcin Waliński w zespole Cuprum (23:23). Wassim Ben Tara dał udanym atakiem swojej ekipie piłkę setową, ale szybko odpowiedział Bociek i doszło do gry na przewagi. Więcej zimnej krwi zachowali lubinianie, a seta zakończył Zouheir El Graoui atakując w aut.
Na początku seta drugiego po błędach rywali Stal Nysa prowadziła 3:1, ale gospodarze szybko odrobili straty, a po asie serwisowym Boćka przeważali 4:3. Żadna z ekip nie była w stanie odskoczyć. Skuteczny po stronie Stali był Bartosz Bućko, ale i on także nie uniknął błędów. Dodatkowo jeszcze udanym atakiem popisał się Wojciech Ferens, a asem serwisowym Marcin Waliński (14:11). Kolejne udane ataki lubinian dały już wynik 17:12. Mylić zaczęli się także gospodarze i gdy Stal Nysa zbliżyła się na 17:19 o czas poprosił trener Rusek. Po nim udanie atakował Paweł Pietraszko, kilka chwil później kolejne asy serwisowe dołożył Bociek (23:18). Ostatnią akcją seta był atak Wojciecha Ferensa.
Początek trzeciej partii był wyrównany. Po akcjach Krage było 3:1 dla Cuprum, ale trzy kolejne akcje wygrali siatkarze Stali. Żaden z zespołów nie był w stanie odskoczyć, po akcji Ben Tary 9:8 prowadzili przyjezdni, ale szybko wyrównał Waliński. Gra nadal toczyła się punkt za punkt, ale po nieudanym ataku Ferensa Stal przeważała 14:12. Po kolejnym błędzie gospodarzy różnica wzrosła do trzech punktów na korzyść podopiecznych Daniela Plińskiego (16:13). Atak dołożył jednak Bociek, a serwis Pietraszko i to Cuprum przeważało 18:17. Walka jednak trwała w najlepsze, skutecznie punktował i atakiem i zagrywką Wassim Ben Tara i przy stanie 21:19 dla rywala trener Rusek zawołał swoich zawodników do siebie. Po nim jednak w aut uderzył Waliński. Znakomita gra blokiem i atakiem Floriana Krage pozwoliła lubinianom najpierw wyrównać na 22:22, a po chwili prowadzić jednym oczkiem. Atak Ferensa dał siatkarzom Cuprum piłki meczowe, a kilka chwil później zepsuta zagrywka Dębskiego zakończyła mecz.
MVP: Grzegorz Bociek
Cuprum Lubin – PSG Stal Nysa 3:0
(27:25, 25:20, 25:23)
Składy zespołów:
Cuprum: Waliński (12), Ferens (10), Bociek (20), Sekita (1), Pietraszko (8), Krage (11), Szymura (libero), Sas (libero) oraz Maruszczyk i Gierżot
Stal: Zajder (2), Komenda (5), El Graoui (6), Bućko (5), Ben Tara (16), M’Baye (4), Dembiec (libero) oraz Dębski (5), Kwasowski (4) i Szczurek
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna