Po przegranej w Nysie siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn czeka niełatwe zadanie, zmierzą się z mistrzami Polski. – Musimy być skoncentrowani oraz grać jak zespół – uważa Taylor Averill.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn nie będą miło wspominać poniedziałkowego wyjazdu do Nysy. Choć akademicy z Kortowa byli faworytami w starciu z PSG Stalą, to ostatecznie musieli oni uznać wyższość rywala, przegrywając po czterosetowym pojedynku. Przed rozpoczęciem 23. kolejki spotkań ekipa ze stolicy Warmii i Mazur spadła na 6. pozycję w ligowej tabeli, gromadząc na swoim koncie 35 punktów.
Czy zawodnicy trzymają w swojej pamięci takie spotkania przez długi czas? – Przegrany mecz może wbrew pozorom przynieść dla drużyny wiele dobrego – zauważa Taylor Averill, środkowy akademików. – Fajnie, kiedy po takim meczu, na drugi dzień spotykamy się wszyscy rano na treningu i mamy jeden cel – aby być coraz lepszym zespołem. Sezon jeszcze trwa, mamy wiele spotkań do rozegrania, więc każde spotkanie jest dla nas szansą do nauki – ocenia.
Po wtorkowym dniu wolnym akademicy z Kortowa w środowy poranek rozpoczęli przygotowania do sobotniego, wyjazdowego spotkania z Jastrzębskim Węglem. Czy w dwa dni można wiele zmienić w grze zespołu? – Nie uważam, że powinniśmy coś zmienić. Wiele zależy od naszej mentalności, która jest częścią tego sportu. Musisz być przygotowany zarówno na zwycięstwo, jak i na porażkę. Przegrana potrafi dać tobie wiele dobrego – podkreśla amerykański środkowy.
W pierwszym meczu lepsi okazali się jastrzębianie, którzy w Iławie wygrali bez straty seta. Lepszym bilansem bezpośrednich starć również mogą pochwalić się gospodarze sobotniego boju. Jaki cel zatem na konfrontację z mistrzem Polski mają siatkarze Indykpolu AZS? – Wiele zależy od naszego nastawienia i mentalności. Musimy być skoncentrowani oraz grać jak zespół – kończy Taylor Averill.
źródło: inf. prasowa