Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > Andrea Gardini: Wszystko nadal jest otwarte

Andrea Gardini: Wszystko nadal jest otwarte

fot. Klaudia Piwowarczyk

Po zwycięstwie w Lidze Mistrzów z mistrzem Włoch teraz przed zespołem Jastrzębskiego Węgla pojedynek 23. kolejki PlusLigi z Indykpolem AZS Olsztyn. – Część z zawodników wychodzi na parkiet pomimo tego, że odczuwa ból. Granie meczów co kilka dni nie jest łatwe. Ale takie jest życie, zwłaszcza w zespołach grających o najwyższe cele. Trzeba podróżować, rozgrywać mecze pomimo zmęczenia, podczas gdy twoi przeciwnicy w lidze mają w tym samym czasie tydzień spokojnych przygotowań do meczu. Ale nie szukamy wymówek, tylko musimy tak przygotować się do meczu z Olsztynem, by zdobyć punkty w sobotę – powiedział Andrea Gardini.

 

Pomimo wspaniałej wiktorii w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Cucine Lube Civitanova na wyjeździe 3:0 szkoleniowiec polskiej drużyny mocno studzi nastroje przed środowym rewanżem w Jastrzębiu-Zdroju. – Po pierwsze, muszę powiedzieć, że bardzo się cieszymy. Mecz w Lube był świetnym widowiskiem, a my zagraliśmy wspaniałe zawody. Rywale może nie zagrali swojego najlepszego spotkania, ale wynik jest dla nas doskonały. Ale trzeba wyraźnie podkreślić to, jaka jest teraz sytuacja. Ja porównałbym to zwycięstwo do wygranej w jednym meczu w serii w fazie play-off. Wszystko nadal jest otwarte. Lube to jeden z najsilniejszych zespołów na świecie, mający w składzie wielu niesamowitych czempionów, topowych graczy. Dysponują mocą fizyczną i techniczną do tego, by wygrywać wszystko, zawsze i wszędzie. Więc uważam, że jeszcze nic nie jest rozstrzygnięte. Zrobiliśmy jeden krok, jak w play-off granym do dwóch wygranych. Nadal mamy do rozegrania jeden ważny mecz. Spodziewam się ciężkiego boju, bo tego typu rywale jak Lube nigdy się nie poddają i pewnie przyjadą z zamiarem „rozgromienia” nas. Oni wiedzą, że mają ogromny potencjał ofensywny ku temu, by zagrać niesamowity mecz. Trzeba być na to gotowym, grać cierpliwie i wykorzystać atut własnej hali – uważa Andrea Gardini.

Siatkarski hit w Lidze Mistrzów odbędzie się 16 marca o godzinie 20:30 w jastrzębskiej Hali Widowiskowo-Sportowej. Zanim jednak to nastąpi, wcześniej, bo już w najbliższą sobotę, jego podopiecznych czeka pojedynek ligowy z Indykpolem AZS Olsztyn. Początek sobotniego spotkania o godzinie 14:45. – Jak to zwykle bywa w polskiej lidze trzeba będzie się mocno napocić, żeby sięgnąć po punkty w sobotę. Każdy zespół w PlusLidze jest dobrze zorganizowany, gra poukładaną siatkówkę, a tym bardziej drużyna z Olsztyna, która ma świetny zespół i gra dobrą jakościowo siatkówkę. Prezentują nowoczesną siatkówkę i gra się przeciwko nim naprawdę trudno. Nadal mamy swoje problemy w postaci kontuzji w zespole. Część z zawodników wychodzi na parkiet pomimo tego, że odczuwa ból. Granie meczów co kilka dni nie jest łatwe. Ale takie jest życie, zwłaszcza w zespołach grających o najwyższe cele. Trzeba podróżować, rozgrywać mecze pomimo zmęczenia, podczas gdy twoi przeciwnicy w lidze mają w tym samym czasie tydzień spokojnych przygotowań do meczu. Ale nie szukamy wymówek, tylko musimy tak przygotować się do meczu z Olsztynem, by zdobyć punkty w sobotę – mówi włoski opiekun jastrzębskiego zespołu.

Trener Gardini apeluje do kibiców o wsparcie z trybun w najbliższych spotkaniach. – Drodzy kibice, przyjdźcie na halę wesprzeć nas w najbliższych meczach, tak jak zresztą robicie to cały czas. Jesteście niesamowici. Liczymy na was w sobotę, bo z Olsztynem nie będzie łatwo, a także podczas batalii z Lube, bo szykuje się wielka bitwa i będziemy potrzebowali każdego z was. Także w tych trudnych momentach. Do zobaczenia w naszej hali!

źródło: jastrzebskiwegiel.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-03-10

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved