Dopiero po pięciu setach poznaliśmy zwycięzcę spotkania pomiędzy Asseco Resovią Rzeszów a PGE Skrą Bełchatów. Zespoły wygrywały sety na zmianę. Żadna z drużyn nie była w stanie utrzymać dobrej dyspozycji na dłuższym dystansie. W tie-breaku nie brakowało błędów, zespoły grały falami. Ostatnie słowo należało do bełchatowian.
Bełchatowianie weszli w mecz bardzo zdecydowanie na siatce. Po dwóch blokach Dicka Kooya i Karola Kłosa na Nicolasie Szerszeniu przyjezdni prowadzili 3:0, ale skuteczny w ataku Sam Deroo niedługo później zminimalizował straty. Po jego zagrywce Tammemaa wykorzystał kontrę i wyrównał po 7. PGE Skra cały czas nadawała jednak ton grze. Wszystko za sprawą zagrywek Aleksandra Atanasijevcia, to wtedy goście znowu odskoczyli i gdy bardzo długą wymianę zamknął blokiem Kłos, bełchatowska ekipa prowadziła 14:10. Długich akcji w tym secie nie brakowało, wygrywali je też rzeszowianie i gdy jedną z takich zakończył Klemen Cebulj, rzeszowska ekipa przegrywała 16:18. Po stronie przyjezdnych cały czas skuteczni byli Kooy, Atanasiejvić oraz Kłos, a kontra tego ostatniego dała im piłkę setową. Jeszcze Jakub Kochanowski próbował zagrywką przedłużyć partię, ale nie pozwolił na to Kłos, zamykając ją skutecznym atakiem.
Drugą partię udaną zagrywką otworzył Mateusz Bieniek, a po zepsutym ataku Roberta Tahta Skra objęła prowadzenie 3:1. Tym razem rzeszowianie nie pozwolili rywalom rozwinąć skrzydeł. Wszystko za sprawą czujnego na siatce Kochanowskiego. Środkowy co jakiś czas dobrze grał blokiem i dał Asseco Resovii prowadzenie, które od razu podwyższył zagrywką Deroo (9:7). Obie ekipy zaczęły wymieniać się punktami z pola serwisowego, przy czym lepiej odnaleźli się w tym gospodarze, po kontrze Muzaja prowadząc 14:10. Bełchatowianie mieli spore problemy w ataku, co pozwalało rzeszowskiej ekipie utrzymywać przewagę. Emocji i nerwów nie brakowało. Bieniek zbliżył kontrą Skrę na dwa punkty strat, jednak miejscowi utrzymali inicjatywę. Deroo dał im piłkę setową, kończąc długą wymianę, a wygraną dał Resovii Atanasijević – zepsutą zagrywką.
Zacięta walka trwała od początku trzeciej odsłony. Jako pierwsi większą przewagę wypracowali goście, gdy blokiem długą akcję zamknął Atanasijević, a Bieniek i Milad Ebadipour skończyli kontry (8:4). Tym razem to rzeszowianie mieli ogromne problemy w ataku, ich uderzenia co rusz trafiały na obronę Skry, a ta zamieniała je na punkty w kontrze. Gdy dwie kolejne skończył Ebadipour było już 17:10 dla gości. Podopieczni trenera Mendeza notowali lepsze i gorsze akcje. Robił, co mógł Deroo, ale to bełchatowianie nadawali ton gry i pewnie zmierzali do wygranej w secie. Zapisali go na swoim koncie po udanym ataku Bieńka.
Od początku czwartego seta aktywny w bloku i ataku był Szerszeń i m.in. jego akcje pozwalały Resovii prowadzić 6:4. Wtedy Skra jeszcze odrobił straty i przez jakiś czas toczył się wyrównany pojedynek. Sytuacja zaczęła się zmieniać, gdy bełchatowianie popsuli dwa ataki, a kontrę wykorzystał Deroo. Rzeszowianie utrzymywali się na czele, tym bardziej, że znowu błąd w ofensywie popełnił Ebadipour, a Szerszeń wykorzystał kontrę (18:14). Goście cały czas mieli problemy z atakiem i po dwóch bardzo długich wymianach wygranych przez ekipę z Rzeszowa prowadziła ona już bardzo wyraźnie (22:15) i niedługo później doprowadziła do tie-breaka.
Przy zagrywce Fabiana Drzyzgi Kochanowski wygrał ważną akcję i w secie decydującym Resovia prowadziła 5:3. Bełchatowianie szybko odpowiedzieli trzema atakami Ebadipoura i zagrywką Kłosa. W dodatku Kochanowski dotknął siatki i to Skra prowadziła 8:5. Do końca trwała bardzo zacięta walka, punkty padały głównie po długich wymianach. Gra punkt za punkt pasowała bełchatowianom, którzy utrzymywali się na prowadzeniu. To oni wypracowali piłkę meczową po uderzeniu Ebadipoura, który też zamknął rywalizację w tym spotkaniu.
MVP: Robert Taht
Asseco Resovia Rzeszów – PGE Skra Bełchatów 2:3
(21:25, 25:21, 19:25, 25:18, 12:15)
Składy zespołów:
Resovia: Muzaj (18), Deroo (14), Kochanowski (11), Szerszeń (7), Drzyzga (1), Tammemaa (3), Zatorski (libero) oraz Kozamernik (4), Bucki, Woicki i Cebulj (6)
Skra: Kłos (11), Kooy (5), Taht (20), Atanasijević (19), Łomacz, Bieniek (11), Piechocki (libero) oraz Schulz (2), Ebadipour (15) i Mitić
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna