W ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów Jastrzębski Węgiel podejmował VfB Friedrichshafen. W premierowej odsłonie przewaga mistrzów Polski nie podlegała dyskusji. Po zmianie stron obie ekipy dobrze grały zagrywką, jastrzębianie złapali jednak moment zadyszki i choć robili wszystko, by odrobić straty, rywale doprowadzili do wyrównania. W trzeciej partii podopieczni Andrei Gardiniego powrócili do dobrej gry na siatce – nie tylko w ataku, ale i w bloku, oddając VfB tylko 15 oczek. Taki wynik oznaczał, że Jastrzębski Węgiel zapewnił sobie rozstawienie. Szkoleniowiec dał szansę zmiennikom, którzy zdołali postawić kropkę nad i, dzięki czemu jastrzębianie wygrali 3:1.
Co prawda to Jastrzębski Węgiel wygrał trzy pierwsze akcje, ale goście z Niemiec szybko się ocknęli i po dwóch asach serwisowych Luciano Vicentina byli o oczko lepsi (5:4). Gospodarze odzyskali inicjatywę błyskawicznie, udane kontry i dobra gra blokiem pozwoliły im wyjść na wyraźne prowadzenie (11:6), a to powiększył jeszcze Tomasz Fornal, wykorzystując piłkę przechodzącą (13:7). Mistrzowie Polski nie mieli większych problemów z kontrolowaniem wydarzeń na parkiecie (17:12), choć zdarzały im się też proste błędy (21:17). Szybko doprowadzili do piłki setowej po kontrze Arpada Barotiego (24:17) i to węgierski atakujący zakończył całą odsłonę kolejnym mocnym zagraniem.
Drugi set rozpoczął się od sporej liczby błędów podopiecznych Andrei Gardiniego (1:3) i VfB Friedrishafen miało przewagę (9:6). Trwała walka punkt za punkt, co utrzymywało korzystny dla gości rezultat (11:8). Sytuację zmieniła dopiero piłka przechodząca wykorzystana przez Rafała Szymurę (11:12), a potem dwa asy serwisowe Jakuba Macyry (15:13). Na to odpowiedział Luciano Vincentin, który w polu zagrywki popisał się całą serią dobrych zagrywek, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 18:15. Co prawda dobrze zza linii 9. metra odpowiedział Jurij Gladyr (20:20), ale potem nie do zatrzymania na skrzydle był Lukas Maase (23:21) i to on punktując w polu zagrywki doprowadził do piłki setowej, a partię skończył Vicentin atakiem po bloku.
Początek kolejnej części meczu to udane kontry i bloki jastrzębian (7:3). Mocnymi serwisami imponował Gladyr (9:3), potem tym samym elementem punktował Tomasz Fornal (13:6). Jastrzębianie ani na moment nie oddali pola rywalom, choć zdarzały im krótkie serie błędów (15:10). Dobre serwisy i gra na siatce pozwoliły kontrolować wydarzenia na parkiecie (18:11), w utrzymaniu solidnej przewagi pomagały błędy przyjezdnych. Do piłki setowej doprowadził Macyra, a partię blokiem zakończył Jan Hadrava.
Kolejną część meczu Jastrzębski Węgiel rozpoczął w całkowicie zmienionym składzie, który długo nie mógł dobić się do boiska (2:6). W końcu jednak przy serwisach Rafała Szymury przewaga została w dużej mierze zniwelowana (6:7). Cały czas jednak inicjatywa leżała po stronie VfB, w którego szeregach nie zawodzili Vicentin oraz Maase (15:13). Trwała w miarę wyrównana walka, kontra Szymury doprowadziła do remisu po 20, a następnie dobrze w polu zagrywki spisał się Baroti (22:20). Blok na Węgrze ponownie wyrównał stan rywalizacji (22:22), natomiast jego mocny atak po skosie dał piłkę meczową gospodarzom. Ci nie zwlekali i zakończyli całe spotkanie udanym zagraniem na siatce Eemiego Tervaporttiego.
MVP: Jan Hadrava
Jastrzębski Węgiel – VfB Friedrichshafen 3:1
(25:18, 23:25, 25:15, 25:23)
Składy zespołów:
Jastrzębski Węgiel: Hadrava (16), Gładyr (10), Fornal (10), Clevenot (9), Wiśniewski (3), Toniutti (1), Popiwczak (libero) oraz Baroti (12), Macyra (8), Szymura (7), Tervaporrti (3), Szwed (2), Cedzyński i Biniek (libero)
VfB: Maase (25), Vincentin (14), Bonin (8), Boehme (5), Van Berkel (3), Thiel, Aylsworth (libero) oraz Aganits (1) i Peković
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. A Ligi Mistrzów
źródło: inf. własna