Jastrzębianie po powrocie z izolacji mają pełne ręce roboty. Zaledwie w czwartek mistrzowie Polski walczyli w Bułgarii w Lidze Mistrzów, w niedzielę podejmowali już na własnym terenie Ślepsk Malow Suwałki. Oba spotkania Jastrzębski Węgiel wygrał, w starciu ze Ślepskiem nie tracąc seta. – Może nie był to nasz idealny mecz, ale wywalczyliśmy komplet punktów do tabeli we własnej hali. Widać było już w Bułgarii, że po tych dwóch tygodniach brakuje nam nie tyle koncentracji, co rytmu meczowego – mówił po wygranej atakujący jastrzębian Jan Hadrava.
Jastrzębski Węgiel zainkasował w 20. kolejce PlusLigi komplet punktów. Dla mistrzów Polski był to dopiero drugi mecz po powrocie z kwarantanny. Pomimo małych przestojów podopieczni Andrei Gardiniego dość pewnie kontrolowali wydarzenia na boisku i pewnie triumfowali 3:0. – Może nie był to nasz idealny mecz, ale wywalczyliśmy komplet punktów do tabeli we własnej hali. Widać było już w Bułgarii, że po tych dwóch tygodniach brakuje nam nie tyle koncentracji, co rytmu meczowego – przyznał Jan Hadrava, który był jednym z liderów gospodarzy.
Dla jastrzębian ważne było, aby wrócić do meczowego rytmu, który tak mocno zaburzył izolacja. – Te dwa spotkania z Hebarem i Ślepskiem pomogły nam wrócić do tego rytmu, będziemy grali coraz lepiej i mam nadzieję, że pokażemy to w najbliższym meczu Ligi Mistrzów, a także w PlusLidze i potem w Pucharze Polski – zapowiedział Jan Hadrava. Kilka dni wcześniej jego zespół przegrał tylko seta w Lidze Mistrzów i pokonał Hebar 3:1. – Nie minęło nawet 48 godzin odkąd wróciliśmy do kraju, więc na tyle, na ile było to możliwe, to odpocząłem – wspominał czeski atakujący mistrzów Polski.
Teraz przed zespołem z Jastrzębia-Zdroju trudny okres. W najbliższym czasie czekają ich mecze co trzy, zarówno w Lidze Mistrzów, Pucharze Polski, jak i PlusLidze. – Na pewno teraz mamy taki kalendarz i nie jest on łatwy. Za trzy dni gramy u siebie z VfB Friedrichshafen, później czekają nas kolejne trudne mecze. Zobaczymy, jakie będą nasze siły. Ci, którzy mogli, trenowali w trakcie kwarantanny, więc mieliśmy możliwość odbudować siły – wyjaśnił Jan Hadrava. Już w środę jego zespół rozegra ostatni mecz fazy grupowej Ligi Mistrzów i podejmie VfB Friedrichshafen.
źródło: inf. własna