W sobotę, 12 lutego PSG Stal Nysa we własnej hali zagra z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Drużyna prowadzona przez trenera Plińskiego powalczy o pierwsze zwycięstwo we własnej hali. – Głęboko wierzę, że jeśli zagramy z takim zaangażowaniem, wiarą i pewnością siebie jak w ostatnim meczu w Suwałkach będziemy mogli cieszyć się z triumfu we własnej hali. To zwycięstwo będzie mogła zobaczyć znacznie większa grupa kibiców, niż ta, która jeździ z nami na mecze wjazdowe. Mam nadzieję, że kibice dopiszą, przyjdą na to spotkanie, zobaczą drużynę, która walczy do ostatniej piłki, a ta walka przełoży się na trzy punkty w ligowej tabeli – stwierdził Maciej Zajder.
W minionej kolejce PSG Stal Nysa przełamała się i po raz drugi w tym sezonie wygrała mecz w PlusLidze. Stal po tie-breaku pokonała Ślepsk Malow Suwałki. W ramach 20. serii spotkań podopieczni trenera Plińskiego we własnej hali podejmą Aluron CMC Wartę Zawiercie. Zawiercianie w ostatnim czasie musieli radzić sobie bez nominalnych rozgrywających, a na tę pozycję przestawiony został Uros Kovacević. Warta wygrała w tym czasie w lidze 3:2 z Cuprum Lubin, a przegrała 0:3 z Czarnymi oraz 1:3 w Pucharze Polski z Resovią. – W najbliższej kolejce zmierzymy się z drużyną z Zawiercia. Z drużyną, która ma również swoje problemy i trudności. Natomiast myślę, że my już nie raz w tym sezonie udowodniliśmy, że naszym największym przeciwnikiem nie jest rywal po drugiej stronie siatki, tylko my sami i to w jaki sposób to my zaprezentujemy się na boisku – zauważył Maciej Zajder.
PSG Stal Nysa z 19 meczów wygrała 2 i zgromadziła na swoim koncie 9 punktów. Traci 7 punktów do przedostatnich Czarnych (radomianie mają dwa mecze rozegrane mniej) oraz 8 punktów do Cuprum i Ślepska (obie drużyny mają jeden mecz rozegrany mniej). Zespół z Nysy wciąż w tym sezonie nie wygrał spotkania przed własną publicznością. – Głęboko wierzę, że jeśli zagramy z takim zaangażowaniem, wiarą i pewnością siebie jak w ostatnim meczu w Suwałkach, będziemy mogli cieszyć się z triumfu we własnej hali. To zwycięstwo będzie mogła zobaczyć znacznie większa grupa kibiców, niż ta, która jeździ z nami na mecze wjazdowe. Mam nadzieję, że kibice dopiszą, przyjdą na to spotkanie, zobaczą drużynę, która walczy do ostatniej piłki, a ta walka przełoży się na trzy punkty w ligowej tabeli – powiedział środkowy nyskiego zespołu.
źródło: inf. prasowa, inf. własna