GKS Katowice po tie-breaku pokonał Cuprum Lubin. Dla katowiczan było to pierwsze domowe zwycięstwo nad zespołem z Lubina w PlusLidze. – Wiedzieliśmy, że ten mecz będzie wymagający. Dla mnie była to chyba pierwsza wygrana w karierze z tym zespołem, tym bardziej jestem szczęśliwy. To ważna wygrana także ze względu na tabelę i naszą walkę o dostanie się do play-off. Zdobyliśmy cenne dwa punkty – stwierdził po pojedynku Gonzalo Quiroga.
W niedzielnym spotkaniu 19. kolejki PlusLigi GKS Katowice podejmował Cuprum Lubin. W mecz lepiej weszli katowiczanie, ale szybko inicjatywę przejęli goście i wygrali seta do 18. Chociaż dwie kolejne odsłony toczyły się pod dyktando gospodarzy, przyjezdni podnieśli się i doprowadzili do tie-breaka. Piąta partia należała ostatecznie do GKS-u. – Wiedzieliśmy, że ten mecz będzie wymagający. Dla mnie była to chyba pierwsza wygrana w karierze z tym zespołem, tym bardziej jestem szczęśliwy. To ważna wygrana także ze względu na tabelę i naszą walkę o dostanie się do play-off. Zdobyliśmy cenne dwa punkty – powiedział Gonzalo Quiroga.
Spotkanie było bardzo nierówne. Tylko w polu zagrywki gospodarze popełnili 15 błędów a ich przeciwnicy 20. – Nie była to nasza najlepsza gra. Mieliśmy swoje wzloty i upadki, zwłaszcza w side-oucie. Czasem brakowało też dobrego dogrania po udanej obronie. Ale tak już bywa i musisz po prostu czasem nauczyć się wygrywać nawet wtedy, kiedy nie wszystko jest idealnie. My to zrobiliśmy i mamy prawo do radości – podkreślił siatkarz GKS-u.
Dla obu drużyn punkty są bardzo ważne. GKS stara się utrzymać w ósemce, zaś ich rywale powiększyć dystans nad ostatnim zespołem. – Czuliśmy, że stać nas na punkty przeciwko Cuprum. Oczywiście chcielibyśmy zyskać komplet oczek, jednak po naszej dobrej grze w drugim i trzecim secie przeciwnik mocno odpowiedział w czwartej partii i możemy być zadowoleni z tego, że udało nam się na to odpowiedzieć. Mamy teraz trochę wolnego, możemy trochę odpocząć, pocelebrować to zwycięstwo i myślimy teraz o meczu w Radomiu – zakończył przyjmujący.
źródło: GKS Katowice TV, opr. własne