Asseco Resovia Rzeszów uzupełniła grono ćwierćfinalistów Pucharu Polski. Podopieczni Marcelo Mendeza o awans do najlepszej ósemki rozgrywek rywalizowali z PGE Skrą Bełchatów. Rzeszowianie oddali rywalom tylko jedną partię, inauguracyjną, w której ulegli do 23. Bełchatowianie mogą żałować niewykorzystanej szansy zwłaszcza w trzeciej odsłonie, w której przegrali po grze na przewagi.
Szybko do głosu doszli bełchatowianie, którzy dzięki blokowi na Szerszeniu odskoczyli na 6:3. W kolejnych akcjach gospodarze utrzymywali skuteczność, as Mateusza Bieńka powiększył dystans i o czas poprosił trener Mendez (11:7). Mimo starań Klemena Cebulja różnica punktowa utrzymywała się. Ręki w ataku nie wstrzymywał Milad Ebadipour (16:12). Dopiero skuteczne zagrania Timo Tammemy i Cebulja zmniejszyły dystans (16:14). Po asie Macieja Muzaja Resovia złapała kontakt punktowy, a przerwę wykorzystał trener Kovac (18:17). Chociaż gdy ciekawą wymianę skończył Dick Kooy było już 20:17 dla Skry, atak Muzaja i as Cebulja ponownie zniwelowały dystans (20:19). Obie drużyny do końca nie odpuszczały, po kolejnym zagraniu przez środek Resovii jeszcze raz interweniował szkoleniowiec Skry. W następnej akcji Nicolas Szerszeń dołożył asa (23:23). Po ataku Aleksandra Atanasijevicia Skra miała piłkę setową, a autowe zagranie Cebulja zamknęło partię.
Po ataku Jana Kozamernika i asie Muzaja Resovia prowadziła 3:0 na początku drugiego seta, ale kontratak Atanasijevicia szybko odebrał przewagę rywalom (4:3). Gospodarze nie zdołali kontynuować skutecznej gry. Raz za razem punktował Szerszeń. Bełchatowianie mieli problemy z przyjęciem, po asie Cebulja Resovia odskoczyła na 14:12, szybko interweniował trener Kovac. Z czasem sytuacja na boisku nie ulegała zmianie, to rzeszowianie dyktowali warunki. Po bloku na Atanasijeviciu było już 19:14 dla gości i drugą przerwę wykorzystał szkoleniowiec Skry. Kolejną serię zakończył dopiero błąd w polu zagrywki Fabiana Drzyzgi (15:20). W końcówce asa dołożył jeszcze Tammemaa. Chociaż rzeszowianie nie ustrzegli się pomyłek w końcówce, ostatnie słowo należało do Kozamernika.
As Tammemy sprawił, że podobnie jak w poprzednim secie Resovia prowadziła 3:0. Pierwszy punkt dla Skry zdobył dopiero Bieniek. W kolejnych akcjach skuteczniej atakowali gospodarze i po bloku na Szerszeniu na tablicy wyników pojawił się remis (7:7). Skuteczny atak Ebadipoura i błąd Muzaja wyprowadził bełchatowian na prowadzenie, o czas poprosił trener Mendez (10:8). Sytuacja na tablicy wyników szybko uległa zmianie przy zagrywce Szerszenia, dlatego przerwę wykorzystał bełchatowski szkoleniowiec (10:9, 10:12). Po czasie siatkarze obu drużyn psuli zagrywki (12:14). Zdecydowanie atakował Atanasijević i szybko wynik się wyrównał (14:14). Nie brakowało ciekawych wymian i mocnych ataków. Blok Kłosa na Kozamerniku i as Bieńka sprawiły, że w końcówce Skra prowadziła 21:20, przerwę wykorzystał Marcelo Mendez. Mocny atak Cebulja wyprowadził Resovię na jednopunktową przewagę, o drugi czas poprosił Slobodan Kovac. Rzeszowianie mieli piłkę setową, ale nie wykorzystali jej (24:24). Decydujący punkt zdobył Muzaj.
W czwartej odsłonie po asie Cebulja szybko o czas poprosił trener Kovac (1:4). Skutecznie na środku punktował Karol Kłos, a gdy środkowy dołożył punktową zagrywkę, na tablicy wyników pojawił się remis (5:5). Rzeszowianie zaczęli mieć problem ze skończeniem akcji, po kontrataku Roberta Tahta przerwę wykorzystał szkoleniowiec przyjezdnych (8:6). Po dwóch podwójnych blokach Resovii wynik ponownie się wyrównał (10:10). Seria przy zagrywkach Tammemy trwała, przy stanie 10:13 kolejny raz interweniował szkoleniowiec Skry. Passę przeciwników przerwał dopiero Ebadipour. Pod siatką nie brakowało emocji. Bełchatowianie nie ustrzegli się pomyłek, gdy Taht nie poradził sobie z odbiorem zagrywki Muzaja było już 17:11 dla Resovii. Estończyk został zmieniony przez Kooya, który również pomylił się w przyjęciu. Dopiero gdy Muzaj zepsuł zagrywkę, Skra zrobiła przejście (12:20). Mimo podwójnej zmianie w szeregach Skry bełchatowianie nie zagrozili rywalom. Po ataku Szerszenia Resovia miała kolejne piłki meczowe (15:24). W decydującym momencie gospodarze wpadli w siatkę.
MVP: Nicolas Szerszeń
PGE Skra Bełchatów – Asseco Resovia Rzeszów 1:3
(25:23, 19:25, 25:27, 16:25)
Składy zespołów:
Skra: Kłos (7), Kooy (7), Ebadipour (13), Atanasijević (15), Łomacz (1), Bieniek (5), Piechocki (libero) oraz Sawicki, Schulz (2), Taht (4), Mitić, Milczarek (libero)
Resovia: Muzaj (19), Kozamernik (9), Szerszeń (16), Drzyzga (2), Cebulj (22), Tammemaa (14), Zatorski (libero) oraz Deroo, Bucki
Zobacz również:
Wyniki 1/8 finału PP M
źródło: inf. własna