– Mieliśmy problemy z koncentracją, która jest kluczowa w takich meczach. Ważne jest aby od pierwszej do ostatniej piłki nie oddawać przeciwnikom łatwych piłek i tego nam zabrakło – powiedział po wygranej w tie-breaku ze Stalą Klemen Cebulj, słoweński przyjmujący Asseco Resovii Rzeszów.
Zwycięstwo z ostatnim zespołem PlusLigi – PSG Stalą Nysa wywalczyliście dopiero po tie-breaku tracąc jeden punkt. Byliście zaskoczeni dobrą postawą rywali?
Klemen Cebulj: – Ten mecz pokazał, że musimy cały czas być skoncentrowani. Cieszmy się też jednak z tego zwycięstwa, które jest dla nas ważne. Stal Nysa zagrała bardzo dobrze, zwłaszcza w tych dwóch setach, które wygrała. Możemy żałować niewykorzystanej szansy na wygranie pierwszej partii, w której mieliśmy już dobrą sytuację w końcówce, ale ją zmarnowaliśmy. Rywale grali z dużą swobodą, na relaksie i to ich nakręciło.
Czy brak odpowiedniej koncentracji to był wasz główny problem w przegranych setach?
– Popełniliśmy za dużo błędów własnych, zarówno w zagrywce, jak i w ataku. Mieliśmy problemy z koncentracją, która jest kluczowa w takich meczach. Ważne jest, aby od pierwszej do ostatniej piłki nie oddawać przeciwnikom łatwych piłek i tego nam zabrakło.
Już w środę czeka was prestiżowe starcie w Pucharze Polski z PGE Skrą Bełchatów. Czy pod względem sportowym jesteście już gotowi żeby skutecznie rywalizować z tym zespołem?
– Moim zdaniem jesteśmy przygotowani. Już w Jastrzębiu rozegraliśmy dobry mecz i pokazaliśmy, że stać nas na wyrównaną walkę z czołówką PlusLigi. Było kilka istotnych akcji w tamtym meczu, które mogły zmienić wynik w dwóch pierwszych setach i różnie to się mogło potoczyć. Pozytywne było jednak to, że praca, jaką wykonaliśmy, zaczęła przynosić efekty. Jeśli dalej to będziemy kontynuować i dużo pracować nad wyeliminowaniem błędów, to powinno być dobrze.
Zmiana na stanowisku trenera wyszła wam na dobre?
– Myślę, że tak. Marcelo dał nam dużo pozytywnej energii. Dzięki niemu pojawił się w naszej drużynie taki duch walki i zespołowości, który gdzieś wcześniej zatraciliśmy. Widać też efekty jego pracy po naszej grze. Jeśli popatrzymy na nasz blok i obronę, to w tych elementach zrobiliśmy postęp i wygląda to lepiej. Musimy iść dalej w tym kierunku, mocno pracować i wierzyć w to, że jesteśmy mocną drużyną, która może wygrywać ważne spotkania.
Od meczu w Bełchatowie zaczynacie serię pojedynków z czołowymi zespołami PlusLigi, które sprawdzą waszą aktualną dyspozycję.
– Tak naprawdę w PlusLidze każdy mecz jest wymagający, o czym mogliśmy się przekonać chociażby w spotkaniu ze stalą Nysa. Do każdego meczu musimy podchodzić z odpowiednim nastawieniem i koncentracją. Trzeba najpierw skupić się na najbliższym spotkaniu, a nie myśleć o tym, z kim przyjdzie nam grać w kolejnych meczach. Cały czas ciężko pracujemy na treningach, staramy się poprawić naszą grę i krok po kroku robimy swoje.
źródło: plusliga.pl