– W tie-breaku kapitalnie wróciliśmy do gry przy pięciopunktowym prowadzeniu gospodarzy. Zadecydowała końcówka, w której sportowo lepsi okazali się zawiercianie. Szkoda, bo wywozimy tylko jeden punkt, ale docenimy go w perspektywie czasu – powiedział po przegranej w Zawierciu Jan Firlej, rozgrywający olsztyńskiej drużyny.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn nie sprostali w Zawierciu miejscowemu Aluronowi. Goście przegrali 2:3, ale mogli wrócić do Olsztyna z dwoma punktami, bo tie-breaka podopieczni Igora Kolakovicia wygrali dopiero po walce na przewagi. – Różne momenty miał ten mecz. Raz przewagę miał zespół z Zawiercia, a innym razem to my dyktowaliśmy warunki gry. W tie-breaku kapitalnie wróciliśmy do gry przy pięciopunktowym prowadzeniu gospodarzy. Zadecydowała końcówka, w której sportowo lepsi okazali się zawiercianie. Szkoda, bo wywozimy tylko jeden punkt, ale patrząc na okoliczności, docenimy go w perspektywie czasu – powiedział Jan Firlej, rozgrywający olsztyńskiej drużyny.
Dopiero wrócił on do jej podstawowego składu. W ostatnich meczach grę akademików kreował Karol Jankiewicz. Firlej przyznał, że jeszcze nie wrócił do optymalnej formy. – Nie czułem się na boisku tak pewnie jak zawsze. Nie odbijałem piłki przez tydzień. W PlusLidze jest tak wysoki poziom, że jeśli chce się w niej rywalizować, to trzeba być w pełnym gazie. Starałem się nie przeszkadzać chłopakom. Czasami mi się to nie udawało. Chciałem być niewidoczny w tym meczu. Myślę, że z każdym dniem będzie coraz lepiej. Wróciłem już do normalnych treningów, więc liczba odbić się zwiększy i będzie w porządku – ocenił zawodnik Indykpolu AZS.
Przed podopiecznymi Javiera Webera mecz z GKS-em Katowice, który w tym sezonie sprawił już kilka niespodzianek. Wygrał między innymi z zespołem z Zawiercia i wciąż walczy o miejsce w czołowej ósemce. W niej są akademicy, ale muszą wrócić do wygrywania, aby się w niej utrzymać. – Jeśli chcemy dalej walczyć o miejsce w play-off, to musimy wygrać ten mecz. Natomiast GKS ostatnio pokazał u siebie, że potrafi bardzo dobrze grać w siatkówkę. Miał wcześniej swoje problemy kadrowe, ale jak w sumie każda drużyna w różnych momentach tego sezonu. Będzie to bardzo ciężki mecz, ale będziemy grali o zwycięstwo – zakończył Jan Firlej.
źródło: inf. własna, Radio UWM FM