Przed Jastrzębskim Węglem kolejne wyzwanie w Lidze Mistrzów. Podopieczni Andrei Gardiniego na wyjeździe zmierzą się z VfB Friedrichshafen. Niemieckiemu zespołowi brakuje przede wszystkim rytmu meczowego, a i nawet w optymalnych warunkach wyżej notowani są jastrzębianie. To oni będą zdecydowanymi faworytami tego starcia, a jakiekolwiek inny rezultat niż komplet punktów będzie można traktować w ramach niespodzianki.
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla będą faworytami również i tego spotkania Ligi Mistrzów. Do tej pory nie stracili w Lidze Mistrzów ani jednego seta, najpierw pewnie pokonując Hebar Pazardżik, a potem 3:0 wygrywając na wyjeździe z Knack Roeselare. Równie dobrze mistrzom Polski idzie w PlusLidze, gdzie od dobrych kilku tygodni także nie stracili seta. Momentami ich gra nie jest wybitnie piękna, ale w kluczowych momentach jastrzębianie potrafią wrzucić wyższy bieg i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Nie powinni oni mieć problemu z pokonaniem VfB Friedrichshafen, który oprócz tego, że jest niżej klasyfikowany niż Jastrzębski Węgiel, to jeszcze przez obecne przepisy w Niemczech i pozytywne przypadki koronawirusa niemiecki zespół wrócił do treningów dopiero we wtorek. – Ciężko powiedzieć, jaki poziom gry zaprezentujemy. Nawet pomijając już kwarantannę, to ostatnie spotkanie rozegraliśmy 19 grudnia zeszłego roku. Jednocześnie wiem, że moi zawodnicy będą zmotywowani po tygodniu spędzonym w domu, a także ze względu na perspektywę gry w Lidze Mistrzów i ze względu na rywala. Jestem przekonany, że będziemy walczyć – zapowiedział Mark Lebedew, trener VfB Friedrichshafen. Liderem jego zespołu jest Vojin Cacić, który w dwóch rozegranych do tej pory spotkaniach Ligi Mistrzów wywalczył 35 punktów. Nie pomogło to jednak jego drużynie w chociażby jednym zwycięstwie. VfB przegrało najpierw 2:3 z Knack Roeselare, a w drugiej kolejce w takim samym stosunku uległo Hebarowi Pazardżik. W Bundeslidze podopieczni Marka Lebedewa zajmują dopiero 4. miejsce w tabeli.
Jastrzębianie nie mają ostatnio problemów z pewnymi zwycięstwami, zdarzają im się błędy, ale nie kosztują ich one nawet seta. W PlusLidze gracze Andrei Gardiniego mają pewną 2. pozycję, a w poprzedniej rundzie 3:0 pokonali Stal Nysę. Od początku sezonu więcej niż solidnie prezentuje się Tomasz Fornal. Przyjmujący zarówno na krajowym podwórku, jak i w Lidze Mistrzów zdobył dla swojej drużyny najwięcej punktów z całego zespołu. – Trudno powiedzieć, w jakim zestawieniu wystąpią nasi rywale. Ale jesteśmy na tyle mocnym zespołem i mamy na tyle dobrą atmosferę w drużynie, że liczymy na komplet punktów dopisany do tabeli i zwycięstwo. Nic innego nie wchodzi w grę. Celem jest wyjście z grupy w Lidze Mistrzów i będziemy robić wszystko, by tak się stało. A jak będzie wyglądać reszta, czyli wszelkie kwestie związane z obostrzeniami, to okaże się już na miejscu – zapowiedział Rafał Szymura. Jego drużyna jest niekwestionowanym faworytem zarówno tego pojedynku z VfB, jak i całej grupy A. Początek spotkania w Neu-Ulm zaplanowano na czwartek, o godzinie 20.
źródło: inf. własna