Trefl Gdańsk przegrał swój kolejny mecz w PlusLidze. Tym razem gdańszczanie nie byli w stanie wygrać chociażby seta w starciu z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. – Szkoda, bo chociażby z zawiercianami momentami w ataku graliśmy naprawdę genialny mecz, ale beznadziejnie spisaliśmy się w polu serwisowym, o czym świadczy 16 błędów w tym elemencie i żadnego asa. To jest wynik, który nie pozwala na to, żeby wygrać chociażby jednego seta – powiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki trener Trefla Michał Winiarski.
Wasz ostatni bilans nie jest delikatnie mówiąc najlepszy. Czego wam potrzeba? Impulsu czy może jednak pełnego spokoju?
Michał Winiarski: – Na pewno potrzebujemy wygranej końcówki. W tym sezonie już bardzo wiele ich przegraliśmy, podobnie jak i setów na przewagi, w których może jedna, dwie piłki mógłby sprawić, że nabralibyśmy pewności. Jesteśmy w trudnym momencie, teraz jeszcze na sam koniec przytrafiła się kontuzja Pablo Crera, nie ma Mariusza Wlazłego, a wcześniej mieliśmy jeszcze trochę innych problemów zdrowotnych. To trudny sezon, ale musimy sobie z nim poradzić.
To jest kolejny mecz, gdzie pokazujecie, że potraficie grać dobrze w jednym, w dwóch setach, ale nie przekłada się to na punkty do tabeli.
– Tak, często nam się to zdarza. Szkoda, bo chociażby z zawiercianami momentami w ataku graliśmy naprawdę genialny mecz, ale beznadziejnie spisaliśmy się w polu serwisowym, o czym świadczy 16 błędów w tym elemencie i żadnego asa. To jest wynik, który nie pozwala na to, żeby wygrać chociażby jednego seta.
W następnej rundzie PlusLigi jedziecie do Lubina. Z Cuprum wygraliście dość wyraźnie na własnym terenie. Liczycie, że to będzie ten moment przełamania?
– My w każdym meczu będziemy się bić o zwycięstwo. Do Zawiercia przyjechaliśmy z takim samym nastawieniem, ale rywale byli na tyle dysponowani, że w dwóch setach nie potrafiliśmy nawiązać walki, w trzecim było trochę lepiej. Jeżeli chodzi o Cuprum Lubin, to gra on naprawdę fajną siatkówkę, walczy, jest bardzo dużo wyników na styku. Spodziewamy się bardzo ciężkiego spotkania, ale oczywiście jedziemy tam z myślą o walce o zwycięstwo.
Cała rozmowa z Michałem Winiarskim w załączonym materiale wideo:
źródło: inf. własna