– Musieliśmy wykrzesać z siebie na ten mecz dodatkową energię, nie tylko jeśli chodzi o uderzenia w ataku, ale też mentalnie. I chyba to nas kosztowało najwięcej siły. Myślę, że wiara w to, że wygramy ten mecz za trzy punkty była decydująca – przyznał po zwycięstwie z gdańszczanami Jakub Jarosz.
Siatkarze GKS-u Katowice udanie rozpoczęli rundę rewanżową PlusLigi. Na wyjeździe zdołali bowiem pokonać Trefl Gdańsk. Podopieczni Grzegorza Słabego triumfowali w czterech setach. – Wygraliśmy zespołowością. Zdecydowały o tym różne elementy. Wzajemnie wszyscy sobie na boisku pomagaliśmy. Myślę, że zagraliśmy bardzo dobry mecz. Nie wiem, czy on z boku był piękny, ale dla nas jest to bardzo cenne zwycięstwo – powiedział po spotkaniu atakujący GKS-u Jakub Jarosz. Katowiczanie przełamali tym samym złą passę. Na zakończenie pierwszej fazy rozgrywek przegrali bowiem cztery spotkania. – Mieliśmy serię porażek, oczywiście wiemy, z kim wówczas graliśmy, z zespołami z czołówki tabeli, ale jednak to była seria przegranych. W meczu z Treflem trafiła nam się pierwsza okazja do wywalczenia punktów w starciu z przeciwnikiem, który w tabeli zajmuje miejsce bliżej nas i od razu z tego skorzystaliśmy – dodał.
Spotkanie z gdańszczanami było bardzo wyrównane. O wyniku poszczególnych partii decydowały detale. Tylko w trzeciej zwycięstwo siatkarzy GKS-u było wyraźne – 25:13. Pierwszą i czwartą odsłonę wygrali zaś do 23 i 24. – Nie potrafię wskazać, które elementy zdecydowały o tym, że to jednak my zdobyliśmy trzy punkty. Jesteśmy na pewno bardzo zmęczeni, nie tylko fizycznie, ale i mentalnie. Musieliśmy wykrzesać z siebie na ten mecz dodatkową energię, nie tylko jeśli chodzi o uderzenia w ataku, ale też właśnie mentalnie. I chyba to nas kosztowało najwięcej siły. Myślę, że wiara w to, że wygramy ten mecz za trzy punkty była decydująca – skomentował Jakub Jarosz.
Teraz przed ekipą ze Śląska starcie z kolejnym wymagającym rywalem. W najbliższą niedzielę na wyjeździe zmierzy się ona z Asseco Resovią Rzeszów, którą na początku sezonu pokonała 3:0. – Bardzo trudny przeciwnik, Resovia to doskonały zespół. Jedziemy spróbować zrobić to, co udało się w pierwszej rundzie. Będzie to jednak arcytrudne, na pewno dużo cięższe niż na początku sezonu – zakończył atakujący GKS-u Katowice.
źródło: inf. własna, siatkowka.gkskatowice.eu
