GKS Katowice odniósł ważną wygraną w PlusLidze. Ekipa prowadzona przez Grzegorza Słabego z Gdańska wywiozła komplet punktów do ligowej tabeli, co zapewniło jej awans. – Według mnie takie mecze pokazują, jaką grupą niesamowitych charakterów jesteśmy i że wszyscy razem możemy dobrze bawić się na boisku – powiedział po meczu Tomas Rousseaux.
Do tej pory GKS-owi szło różnie, a drużyna ze Śląska częściej schodziła z boiska pokonana niż cieszyła się z wygranych. Dla zespołu z Katowic była to piąta wygrana w tym sezonie.
– Myślę, że możemy być dumni z naszej drużyny. Wszyscy byli bardzo zmotywowani do gry w tym meczu i pokazali to na boisku. Każdy podszedł do niego nieprawdopodobnym podejściem, by walczyć do końca o każdą piłkę. Zagraliśmy jak drużyna. Według mnie takie mecze pokazują, jaką grupą niesamowitych charakterów jesteśmy i że wszyscy razem możemy dobrze bawić się na boisku. To według mnie zrobiło różnicę. Chcieliśmy bardziej niż chłopaki po drugiej stronie boiska i z tego jestem naprawdę dumny – powiedział po starciu Tomas Rousseaux.
To on był główną bronią swojego zespołu w ataku. Solidna postawa w tym elemencie pozwoliła katowickiej drużynie przechylić szalę zwycięstwa w zaciętych momentach. Dodatkowo dobra gra w obronie, stwarzała okazje właśnie do kończenia piłek na siatce w kontrze.
– Zagraliśmy bardzo dobrze na linii blok-obrona. Pracowaliśmy nad tym praktycznie cały tydzień. To jest właśnie fajne, gdy nad czymś pracujesz i to później procentuje w meczu i widzi się rezultaty tej pracy. To był ważny klucz do wygranej w tym starciu. Jeśli chodzi o obronę, miała ona też duży wpływ na naszą mentalność – przyznał reprezentant Belgii. Rousseaux w tym meczu zdobył 22 punkty (21 atakiem i jeden blokiem) i zgarnął nagrodę dla najlepszego zawodnika.
Kolejny mecz GKS zagra przeciwko odbudowującej się Resovii, która pod wodzą nowego trenera odniosła już drugie zwycięstwo. Rzeszowianie w tabeli PlusLigi plasują się wyżej od zespołu ze Śląska, mają na koncie dwie wygrane więcej oraz zgromadzili o osiem punktów więcej.
– To spotkanie przeciwko naprawdę dobrej drużynie. Myślę, że wszyscy znają jej zawodników. Wygraliśmy pierwszy mecz i był to dla nas bardzo dobry wynik. Teraz musimy się skupić na odpoczynku po ostatnim meczu, a powoli skierować nasze głowy ku następnemu. Jesteśmy ambitnym zespołem i chcemy ten pierwszy wynik powtórzyć – stwierdził Rousseaux.
źródło: inf. prasowa, inf. własna