– W czwartym secie mieliśmy już bardzo dobry wynik, chyba 23:20, trzeba było tylko postawić kropkę nad „i”. Zmarnowaliśmy swoją szansę, a teraz wszyscy w hali rzucają przysłowiami siatkarskimi, że kto nie wygrywa 3:0, ten przegrywa 2:3 i tak się znowu wydarzyło – przyznał po przegranym meczu 2:3 z Czarnymi Radom środkowy Projektu Warszawa Jakub Kowalczyk.
Projekt Warszawa prowadził już 2:0 w meczu PlusLigi z Czarnymi Radom, pozwolił jednak rywalom się odbudować i w efekcie przegrał niespodziewanie 2:3. – Rywale zagrali bardzo dobre spotkanie, wierzyli od początku do końca i widać było tę iskrę w ich oczach. My staraliśmy się, jak mogliśmy. W czwartym secie mieliśmy już bardzo dobry wynik, chyba 23:20, trzeba było tylko postawić kropkę nad „i”. Zmarnowaliśmy swoją szansę, a teraz wszyscy w hali rzucają przysłowiami siatkarskimi, że kto nie wygrywa 3:0, ten przegrywa 2:3 i tak się znowu wydarzyło – mówił po spotkaniu Jakub Kowalczyk, który zastąpił w pierwszej szóstce zespołu Andrzeja Wronę.
– Bardzo szanuję każdego przeciwnika. Zawsze przed każdym meczem trener w szatni nam mówi, że liga w tym sezonie jest tak wyrównana, że nie mamy prawa odpuścić sobie i lekceważyć kogokolwiek. Z drugiej strony siatki są poważni ludzie, którzy też ciężko trenują i nie przyjechali tu z Radomia, żeby nam oddać trzy punkty. Serdecznie im gratuluję i życzę im jak najlepiej, już z nimi chyba nie będziemy grali, więc niech im będzie – mówił Jakub Kowalczyk. – Nie jesteśmy zrozpaczeni, oczywiście jest nam smutno, ale trzeba to robić dalej, trzeba grać i wygrywać i tak będziemy to robić w Lubinie – dodał.
Przed podopiecznymi trenera Anastasiego dość trudny styczeń, w którym będą grali mecze ligowe, mecze Ligi Mistrzów i Pucharu Polski. Najbliższe spotkanie warszawianie zagrają w Lubinie z Cuprum. – Mamy jeszcze siedem meczów w styczniu, musimy rozsądnie gospodarować siłami, grać mądrze. Na pewno nasz sztab jest już przygotowany na mecz z Cuprum, bo działają dosyć sprawnie. Trenujemy dalej, nie jesteśmy załamani, Czarni to przecież bardzo dobra drużyna – dodał Kowalczyk.
źródło: opr. własne, PLS TV, Polsat Sport
