O niewykorzystanej szansie mogą mówić siatkarze Cuprum Lubin. Podopieczni Pawła Ruska mieli szansę nawet na zwycięstwo z Asseco Resovią. Po wygranej w drugim secie przegrali nieznacznie set trzeci i czwarty. W tym ostatnim stracili dość wysokie prowadzenie. MVP został Sam Deroo, a udany debiut w roli szkoleniowca zaliczył Marcelo Mendez.
Początek spotkania okazał się wyrównany. Błędów własnych nie uniknął jednak Remigiusz Kapica i to goście znaleźli się jako pierwsi na dwupunktowym prowadzeniu (6:4). Świetną zagrywką popisał się jeszcze Sam Deroo, a po udanym ataku Klemena Čebulja przewaga Asseco wzrosła do czterech oczek. Dopiero as Floriana Krage zmniejszył nieco dystans między obydwoma drużynami (8:10). Tym samym odpowiedział jednak szybko Jakub Kochanowski i ponownie to rzeszowianie znaleźli się w znacznie lepszej sytuacji w tym secie (13:8). Za to gospodarze nie ułatwiali sobie zadania, co potwierdzały niewykorzystane przez nich kontry. Siatkarze Resovii utrzymali się więc na prowadzeniu do samego końca, a o ich wygranej w premierowej odsłonie przesądził blok na Kapicy (25:20).
Od trzypunktowego prowadzenia lubinian rozpoczęła się partia numer dwa. Swoją grę poprawił przede wszystkim Kapica, co potwierdził dodatkowo asem serwisowym (6:2). Tym samym odpowiedział Čebulj i dystans szybko zmniejszył się do jednego oczka. Rzeszowianom przydarzył się jednak błąd przełożenia ręki, przez co to znowu Cuprum znalazło się w lepszej sytuacji (10:7). Potrzebny był więc kolejny as serwisowy Čebulja, aby Asseco zbliżyło się do przeciwnika. Walka trwała jednak dalej, a wynik wskazał na remis dopiero po punktowej zagrywce Kochanowskiego (17:17). Nie był to koniec punktów zdobytych w tym elemencie, gdyż po drugiej stronie siatki świetnie w polu serwisowym spisał się Kamil Maruszczyk (19:17). Ręki w dalszym ciągu nie wstrzymywał także Čebulj i po raz kolejny w tej partii wynik uległ wyrównaniu. Zacięta gra trwała więc do samego końca, ale ostatecznie obyło się bez walki na przewagi. Atak Wojciecha Ferensa przesądził o wygranej gospodarzy w tym secie (25:23).
Na początku kolejnej odsłony dalej toczyła się wyrównana gra. Dopiero autowy atak Marcina Walińskiego sprawił, że to zespół z Rzeszowa wyszedł na dwupunktowe prowadzenie (6:4). Zaraz pomylił się także Čebulj i wynik znowu wskazał na remis. Od tej pory trwała gra punkt za punkt, której nie przerwały nawet asy serwisowe Fabiana Drzyzgi, Wojciecha Ferensa oraz Sama Deroo. Co jakiś czas drużyny zmieniały się jedynie na prowadzeniu. Sytuacji nie zmieniła także punktowa zagrywka Masahiro Sekity w decydującej fazie tej zaciętej partii. O wszystkim musiała więc zadecydować końcówka, a właściwie gra na przewagi. Tym razem lepiej z grą pod presją poradzili sobie goście, o których zwycięstwie przesądził autowy atak Kapicy (27:29).
Asem serwisowym otworzył czwartą odsłonę Ferens. Do tego doszedł blok na Macieju Muzaju i dotknięcie siatki rzeszowian, które przełożyły się na trzypunktowe prowadzenie Cuprum. Umocniło się jeszcze na nim, gdy punktową zagrywkę dołożył Waliński (7:3). Sprytem w polu serwisowym wykazał się jednak Drzyzga, który przyczynił się do zmniejszenia dystansu między drużynami. Taki stan nie utrzymał się mimo wszystko za długo, gdyż tym samym odpowiedział Sekita (11:7). Do tego doszły skuteczne ataku lubinian, którzy w okolicach połowy seta mieli już o pięć oczek więcej. Rzeszowianie musieli więc pograć blokiem, aby poprawić nieco swoją sytuację w tym secie (16:19). To nakręciło ich grę i po ataku Jana Kozamernika ze środka tracili już zaledwie jedno oczko. Po ataku Čebulja oraz kolejnych udanych blokach znaleźli się więc na dwupunktowym prowadzeniu (23:21). Co prawda w końcówce nie zabrakło jeszcze emocji, ale błąd dotknięcia siatki lubinian przesądził ostatecznie o wygranej zespołu z Rzeszowa za trzy punkty (25:23).
MVP: Sam Deroo
Cuprum Lubin – Asseco Resovia Rzeszów 1:3
(20:25, 25:23, 27:29, 23:25)
Składy zespołów:
Cuprum: Ferens (19), Kapica (19), Pietraszko (4), Krage (3), Waliński (17), Sekita (2), Szymura (libero) oraz Maruszczyk (1), Sas (libero), Gunia (3), Bociek i Stępień
Resovia: Deroo (18), Muzaj (13), Kozamernik (10), Kochanowski (10), Cebulj (19), Drzyzga (4), Zatorski (libero) oraz Bucki (2), Woicki i Tammemaa
Zobacz również:
Wyniki i tabela Plusligi
źródło: inf. własna