– Jestem zadowolony i dumny z chłopaków, że zrealizowali większość z tego wszystkiego i że byliśmy zespołem na boisku i poza nim również, co mnie cieszy podwójnie – mówił po zwycięstwie z Visłą Bydgoszcz trener MKS-u Będzin Wojciech Serafin. – Popełnialiśmy bardzo głupie błędy. Ciężko powiedzieć coś po takim spotkaniu, nie ukrywam, że jestem bardzo zły – przyznał gracz bydgoskiego zespołu Damian Wierzbicki.
W zaległym spotkaniu I ligi mężczyzn siatkarze MKS-u Będzin pokonali 3:1 Visłę Bydgoszcz i zrównali się w tabeli punktami z rywalami. – Wszystko, co się wydarzyło na boisku od samego początku, było tylko na nasze życzenie i spowodowane naszymi własnymi błędami. Wszystkie trzy końcówki przegrane, mieliśmy po swojej stronie okazje, których po prostu nie wykorzystaliśmy. Popełnialiśmy bardzo głupie błędy. Ciężko powiedzieć coś po takim spotkaniu, nie ukrywam, że jestem bardzo zły, źle mi z tym wynikiem, ale co zrobić… – mówił po tym spotkaniu Damian Wierzbicki.
Atakujący bydgoskiej drużyny przyznał, że gospodarze grali w tym meczu solidniej i popełniali mniej błędów. – Na pewno grali lepiej, bo wygrali. Czy czymś nas zaskoczyli? Grali solidnie, odrabiali wszystkie straty w każdym secie, dochodzili nas. Mieliśmy 5:0 w drugim secie, doszli nas, w pierwszym to wprawdzie odrabialiśmy, ale w czwartym znowu oni wyciągnęli wynik. Grali na pewno solidniej od nas, nie popełnili tylu błędów. My przegraliśmy po prostu przez własne niedociągnięcia – dodał Wierzbicki.
Będzinianie w tym spotkaniu popełnili aż 22 błędy w polu zagrywki. – Chcieliśmy podjąć ryzyko, bo z takim rozgrywającym jak Michal Masny tak właśnie trzeba zagrać, żeby troszkę go odrzucić od siatki. Czasami kończy się to dużą liczbą błędów, na szczęście wygraliśmy ten mecz i to przyniosło oczekiwany rezultat – przyznał po meczu trener Wojciech Serafin.
– Masny jest tak doświadczonym rozgrywającym, że nie ma możliwości, by on czegoś nie zmienił w każdym meczu i czymś nie zaskoczył. Ale to były tylko momenty, na szczęście nie daliśmy się wyprowadzić z równowagi, byliśmy skupieni i realizowaliśmy to, co sobie założyliśmy przed meczem. Jestem zadowolony i dumny z chłopaków, że zrealizowali większość z tego wszystkiego i że byliśmy zespołem na boisku i poza nim również, co mnie cieszy podwójnie. Patrzę w przyszłość pozytywnie – dodał szkoleniowiec będzinian.
źródło: MKS Będzin - YouTube, opr. własne