Aluron CMC Warta Zawiercie przegrał 1:3 z Projektem Warszawa w meczu 10. kolejki PlusLigi. Mimo iż wyjechał ze stolicy bez punktów, to zaprezentował bardzo dobrą siatkówkę, a trzy z czterech rozstrzygały się w zaciętej walce na przewagi.
– W takich meczu, gdzie gramy trzy sety na przewagi, to jest łut szczęścia. Patrząc na grę zespołu z Warszawy, to bardzo dobrze grali w ataku. Ciężko nam był ich zablokować. Bardzo dobrze sobie radzą z nabijaniem na blok i wyprowadzaniem kontr – ocenił spotkanie Patryk Niemiec, środkowy Aluronu CMC Warty Zawiercie.
– To był mecz długi i emocjonujący. Myślę, że bardzo dobra siatkówka. Możemy zejść na chwilę z boiska i odpocząć, czuć to zmęczenie, sety są naprawdę długie i wymagające. Dało się to odczuć, ale były duże emocje, co przyćmiło to zmęczenie i graliśmy na maksa – dodał zawodnik drużyny z Zawiercia.
Środkowemu po meczu towarzyszyły mieszane uczucia. Jego zespół zaprezentował się dobrze, a mimo to wyjechał z Warszawy bez punktów. – Możemy powiedzieć, że zagraliśmy bardzo dobrą siatkówkę. Minimalne błędy musimy poprawić. Jednak jesteśmy niezadowoleni, chcieliśmy ugrać chociaż te dwa punkty, chociaż punkt, doprowadzić do tie-breaka. Nie udało się, ale możemy cieszyć się z dobrej siatkówki – podsumował Patryk Niemiec.
W kolejnym meczu Aluron CMC Warta Zawiercie zmierzy się we własnej hali z PGE Skrą Bełchatów. Spotkanie zaplanowano na poniedziałek, 13 grudnia. Początek o godzinie 17:30.
źródło: Aluron CMC Warta Zawiercie, inf. własna