– Trudno coś powiedzieć na temat tego meczu – to było tak, że dwa punkty zdobywamy my, dwa punkty Opole, dwa punkty my i znów dwa punkty Opole. To była walka nerwów i kto te nerwy kontrolował, to przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Dużo siły nas kosztował ten mecz – mówił po zwycięstwie 3:1 w Opolu trener Grot Budowlanych Łódź Jakub Głuszak.
Siatkarki Budowlanych Łódź wygrały 3:1 wyjazdowe spotkanie z UNI Opole, ale to zwycięstwo nie przyszło im łatwo. Niemal wszystkie sety były bardzo wyrównane i rozstrzygały się w końcówkach. – Na pewno planem było wygrać, najlepiej za trzy punkty. Wiedziałyśmy, że tu jest trudny teren do grania, pokazały to już inne mecze, które tu zostały rozegrane. Każdemu, kto przyjeżdża do Opola gra się ciężko – przyznała kapitan łódzkiej drużyny Małgorzata Lisiak.
– Opole to trudny przeciwnik, na swoim terenie grają bardzo dobrze. Byłyśmy przygotowane na bardzo ciężki mecz, miałyśmy też dużo czasu na przygotowanie się do tego meczu. Myślę, że przygotowałyśmy się naprawdę dobrze i pokazałyśmy to na boisku – mówiła po spotkaniu przyjmująca Budowlanych Zuzanna Górecka. – Obie drużyny zagrały dobre spotkanie, być może to szczęście w takich końcówkach decydowało. Jestem bardzo zadowolona z tego wyniku i to jest najważniejsze. To są dziewczyny, które bardzo dobrze grają w siatkówkę. To, że to ich pierwszy sezon w TAURON Lidze nie ma znaczenia, bo grają tak, jakby tu już były bardzo długo – dodała MVP tego spotkania.
– Spodziewaliśmy się, że ten mecz będzie dla nas trudny, widzieliśmy, które miejsce zajmuje przeciwnik w tabeli i jakie tutaj drużyny z nimi przegrywały. Bardzo się cieszymy, że po takim trudnym dla obu drużyn meczu, wygraliśmy zdobywając dwa punkty więcej w każdym secie. Dopisujemy bardzo ważne trzy punkty do swojego dorobku. Trudno coś powiedzieć na temat tego meczu – to było tak, że dwa punkty zdobywamy my, dwa punkty Opole, dwa punkty my i znów dwa punkty Opole. To była walka nerwów i kto te nerwy kontrolował, to przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Dużo siły nas kosztował ten mecz – nie ukrywał trener Jakub Głuszak.
W tym meczu rolę rezerwowej pełniła od początku Ana Cleger, gdy jednak Kubanka pojawiła się na boisku, odegrała sporą rolę w meczu zdobywając ważne punkty. – Cieszę się, że Ana weszła na boisko i dała impuls, zdobywając bardzo ważne punkty dla nas w tych nerwowych końcówkach – mówił szkoleniowiec Budowlanych, który nie szczędził też miłych słów drużynie rywali. – Bardzo mocno chciałbym pochwalić drużynę z Opola, bo jest to zespół, który prezentuję fajną siatkówkę, waleczny. Mimo że nie ma tam może jakichś gwiazd siatkarskich, to te dziewczyny bardzo dobrze wywiązują się z zadania, które zostało im powierzone. Super, że taki beniaminek się pojawił i rozwija się jako klub, bo to widać – dodał Głuszak.
źródło: opr. własne, UNI Opole - YouTube