W sobotę hala w Iławie „zapłonie”. Wszystko za sprawą pojedynku siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn z mistrzem Polski – Jastrzębskim Węglem. Wszystkie bilety zostały sprzedane. – Ja jestem gotowy do gry. Dla mnie to bez znaczenia, czy zespół z którym mam się zmierzyć, zagrał swój ostatni mecz chociażby wczoraj. Kiedy grasz z dobrą drużyną, wszystko może się zdarzyć – podkreślił Taylor Averill.
7 zwycięstw z rzędu, 20 zdobytych punktów i 4. pozycja w ligowej tabeli – tak wygląda obecna sytuacja Indykpolu AZS Olsztyn. W miniony weekend, zawodnicy prowadzeni przez Marco Bonittę, pokonali przed własną publicznością Stal Nysę. Spotkanie z ostatnią drużyną w PlusLidze nie należało jednak do najłatwiejszych – ekipa ze stolicy Warmii i Mazur potrzebowała ponad dwóch godzin i aż pięciu setów, aby pokonać swoich rywali. Przypomnijmy także, że swoją 4 statuetkę MVP w tym sezonie odebrał TJ Defalco.
Czy niedzielna konfrontacja była najcięższą w tegorocznej kampanii dla akademików z Kortowa? – To było dla nas pewnego rodzaju wyzwanie – przyznał Taylor Averill, środkowy Indykpolu AZS. – Czasami ciężko jest o duże pokłady motywacji, kiedy grasz z zespołem z dołu tabeli. Grali oni jednak bardzo dobrze, zwłaszcza na zagrywce. Cieszę się, że udało nam się zwyciężyć.
Przed siatkarzami z Olsztyna kolejne wyzwanie – już w sobotę do Iławy zawita mistrz Polski, ekipa Jastrzębskiego Węgla. Zawodnicy prowadzeni przez trenera Gardiniego są wiceliderami PlusLigi z dorobkiem 23 punktów (7 zwycięstw i 3 porażki). Mistrzowie Polski mają jednak problemy kadrowe. Wobec kontuzji podstawowego atakującego – Stephena Boyer, pierwsze skrzypce na ataku gra bardzo dobrze znany kibicom w Olsztynie – Jan Hadrava. Do zespołu w ostatnich dniach powrócili już Rafał Szymura i Szymon Biniek, którzy przebywali na izolacji. Trzon zespołu stanowią Benjamin Toniutti, Jurij Gladyr, Trevor Clevenot czy Jakub Popiwczak.
Ostatnie dni są intensywne dla ekipy Jastrzębskiego Węgla. W minioną sobotę mistrzowie Polski pokonali na wyjeździe GKS Katowice (MVP – J. Hadrava), aby we wtorek zwyciężyć w Lidze Mistrzów przeciwko bułgarskiemu Hebar Pazardżik (oba spotkania po 3:0). Czy to może mieć wpływ na sobotnie starcie w Iławie? – Być może bardziej sztab szkoleniowy czy dziennikarze, mogą mieć takie obserwacje. Ja jestem gotowy do gry. Dla mnie to bez znaczenia, czy zespół z którym mam się zmierzyć, zagrał swój ostatni mecz chociażby wczoraj. Kiedy grasz z dobrą drużyną, wszystko może się zdarzyć – podkreślił amerykański środkowy.
W grudniu akademicy rozegrają 3 spotkania (nie wliczając rozgrywek Tauron Pucharu Polski, gdzie rywalem Indykpolu AZS będzie SMS PZPS Spała) i wszystkie z czołowymi drużynami w tabeli. Są to kolejno: Jastrzębski Węgiel (4.12 w Iławie), Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (1. miejsce, 10.12 w Kędzierzynie-Koźlu) i Projekt Warszawa (3. miejsce, 19.12 w stolicy kraju). Czy będzie to „miesiąc prawdy” dla Indykpolu AZS Olsztyn? – To będzie ciekawy miesiąc, zwłaszcza, że coraz mniej czasu pozostało do Świąt Bożego Narodzenia (uśmiech). Musimy być cały czas skoncentrowani. Kiedy grasz z najlepszymi drużynami w lidze, to nie potrzebujesz zbytniej motywacji – zakończył Taylor Averill.
źródło: Indykpol AZS Olsztyn - materiały prasowe