Pięciosetowe spotkanie w niedzielne wczesne popołudnie stoczyły siatkarki z Opola i Wrocławia. Mecz momentami był szarpany, a obie ekipy potrafiły seriami zdobywać punkty. Chociaż to #VolleyWrocław prowadził 2:1, to beniaminek z Opola doprowadził do tie-breaka, w nim miał już piłki meczowe, ale rywali wyrównały stan na tablicy wyników. Ostatecznie jednak po grze na przewagi minimalnie lepsze okazały się opolanki.
Po pierwszych wymianach na dwupunktowe prowadzenie wysunęły się opolanki, które utrzymywały je dzięki skutecznym akcjom w bloku Regiane Bidias i Gabrieli Makarowskiej (7:5). Wrocławianki szybko jednak wyrównały, a remis dała kontra Andrei Kossanyiovej (8:8). Z kolei gdy stanęła ona w polu zagrywki, UNI zostało zablokowane w jednym ustawieniu. Duże problemy z atakiem miała Stronias, a Kossanyiova uderzała raz za razem wysuwając #VolleyWrocław na prowadzenie 15:11. To nie utrzymało się długo, bowiem przy zagrywkach Makarowskiej punktowały Vivian Pellegrino oraz Bidias i opolanki odzyskały nawet minimalną przewagę (18:17). Walka trwała w najlepsze, wrocławianki w decydującej fazie seta ponownie zyskały prowadzenie, m.in. po punkcie z zagrywki Aleksandry Gromadowskiej. Miały także piłki setowe przy stanie 24:22, jednak jej nie wykorzystały psując ataki. W długiej i zaciętej końcówce kluczowa okazała się zagrywka, punktowała nią Kinga Stronias, a finalnie partię zamknęła tym elementem Bidias.
Wrocławianki próbowały szybko wypracować przewagę w secie drugim, ale ich dwupunktowe prowadzenie szybko zostało zniwelowane, a atak ze środka Marty Orzyłowskiej dał jeden punkt nadwyżki ekipie z Opola. Przyjezdne nie odpuszczały i po punkcie Izabeli Bałuckiej prowadziły dwoma punktami, odskakując jeszcze bardziej po nieporozumieniu po stronie opolanek oraz kontrze Natalii Murek. Po czasie dla miejscowych Karolina Fedorek zagrała blokiem, dzięki czemu #VolleyWrocław prowadził już 14:9. Cały czas dobrze spisywała się Orzyłowska, po której akcji drużyna z Opola odrobiła część strat. Cały czas to jednak przyjezdne kontrolowały grę. Zaczęło się to zmieniać, gdy w ważnym momencie w aut uderzyła Kaczmar i różnica była minimalna (20:21). W odpowiednim momencie Fedorek punktowała w ataku i z pola zagrywki, dzięki czemu wrocławianki mogły wygrać tego seta, zakończył go atak Gromadowskiej.
Już na początku kolejnej partii opolanki zaliczyły krótką serię odskakując na 4:1, ale rywalki od razu się zbliżyły z wynikiem. Dobrze zagrywała jednak Bidias, dzięki czemu jej koleżanki miały szanse na wybronienie nie do końca skutecznych ataków przeciwniczek i Uni odskoczyło na 10:6. #VolleyWrocław cały czas gonił wynik, a ciężar gry wzięła na siebie Kossanyiova. Opolankom już nie było tak łatwo zdobywać punkty, ale cały czas utrzymywały się na prowadzeniu. Zwłaszcza, że kontry wykorzystały też Bidias i Anna Bączyńska, dzięki czemu miejscowe prowadziły 18:14. Wrocławski zespół nie odpuszczał, jeszcze przed wejściem w decydującą fazę seta odrobił większą część strat, a w samej końcówce Kaczmar punktem z zagrywki dała Volleyowi prowadzenie 23:22, natomiast kolejne bloki po czasie dla Uni zakończyły całą odsłonę wygraną wrocławianek.
W pierwszych akcjach kolejnej partii wrocławianki miały problemy, by przedrzeć się przez blok rywalek. Dobrze atakowała też Pellegrino i Uni odskoczyło na 3:0. Dobry moment gry zaliczyła także Bączyńska, która nie tylko punktowała zagrywką i atakiem, ale mocno dała się we znaki rywalkom, utrudniając im grę. To zaowocowało prowadzeniem opolskiej drużyny 7:1. Czujna na siatce Bałucka, dobrze zagrywająca Marta Wellna oraz opanowana Kossanyiova niedługo później zmieniły obraz gry i po ich akcjach #VolleyWrocław tracił już tylko dwa punkty (9:11). Cały czas to miejscowe były na fali, a po dwóch udanych blokach znowu prowadziły sześcioma punktami (18:12). Im bliżej końca, tym przewaga opolskiej drużyny była większa. Set padł łupem ekipy gospodarzy po udanym bloku Orzyłowskiej na Kossanyiovej.
W tie-breaku cały czas ważną rolę odgrywał blok, ale tym razem to przyjezdne dzięki niemu objęły prowadzenie. Utrzymywały je m.in. dzięki atakowi Bałuckiej. Obie drużyny wymieniały się uderzeniami, delikatnie prowadziły wrocławianki, ale gdy pomyliły się w ataku na tablicy wyników pojawił się remis 7:7. Opolanki poszły za ciosem, a podbudowały je dobre akcje w bloku i ataku Orzyłowskiej. Dzięki temu Uni odskoczyło na 12:9. Rywalki miały chwilowy przestój, a uderzenie Bidias dało miejscowym piłki setowe przy stanie 14:11. Wrocławianki walczyły do końca, punktowały raz za razem i wyrównały po 14. Mimo to nie udało im się odwrócić losów meczu. W zaciętej końcówce więcej zimnej krwi zachowały opolanki, wygrywając po świetnej zagrywce Makarowskiej.
MVP: Anna Bączyńska
UNI Opole – #VolleyWrocław 3:2
(30:28, 23:25, 22:25, 25:16, 17:15)
Składy zespołów:
UNI: Orzyłowska (18), Stronias (9), Bidias (20), Pellegrino (13), Makarowska (6), Bączyńska (18), Adamek (libero) oraz Pamuła (2) i Wołodko
#Volley: Gromadowska (16), Kossanyiova (17), Bałucka (15), Murek (9), Kaczmar (3), Fedorek (18), Bodasińska (libero) oraz Kocić (3), Wellna (4) i Szady (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
źródło: inf. własna