Resovia po porażce w Bełchatowie miała przed sobą jasny cel – wygrać u siebie z lubelskim beniaminkiem. Tymczasem LUK przyjechał do Rzeszowa z chęcią na wywiezienie punktów. Lublinianom udało się to doskonale – wrócą do domu z trzema punktami, które pozwoliły im awansować na ósme miejsce w tabeli.
Spotkanie otworzył skutecznym atakiem Bartosz Filipiak. Początek toczył się punkt za punkt, drużyny wymieniały się skutecznymi atakami. Zdarzały się ciekawe wymiany. Wynik wciąż oscylował wokół remisu (11:11). Z czasem w szeregi Resovii zaczęły wkradać się błędy, a gdy Jan Nowakowski zablokował Kozamernika o czas poprosił trener Giuliani (15:17).
Po przerwie pomylił się Jan Kozamernik, a serię przerwała dopiero pomyłka Wojciecha Sobali w polu zagrywki (16:19). Gdy skutecznie piłkę po bloku w aut wybił Wojciech Włodarczyk LUK odskoczył na 20:17. W kolejnych akcjach rzeszowianie skutecznie punktowali, ale rywale nie tracili rezonu. Po udanym ataku Filipiaka o czas poprosił jeszcze trener Giuliani (20:23). Wykorzystanie piłki po obronie przez Grzegorza Pająka dało serię piłek setowych beniaminkowi (20:24). Po czasie dla trenera Daszkiewicza zagrywkę popsuł Bucki, kończąc seta.
Pierwszy punkt w drugim secie padł po ataku Macieja Muzaja. Stopniowo LUK zaczął dochodzić do głosu, po asie Jana Nowakowskiego odskoczył na 7:5. Rzeszowianie nie dali jednak rozpędzić się rywalom i po kontrataku Sama Deroo na tablicy wyników ponownie widniał remis (7:7). Goście popełniali coraz więcej błędów, zaś raz za razem skutecznie punktował Deroo. Gdy ten przyjmujący dołożył punktową zagrywkę, o czas poprosił trener Daszkiewicz (12:9). W kolejnych akcjach skutecznie blok obijał Nicolas Szerszeń (14:11, 16:13). Obie drużyny nie ustrzegły się pomyłek w polu zagrywki (17:15). Po kontrataku Szerszenia drugą przerwę wykorzystał Dariusz Daszkiewicz (19:15). Następnie skutecznie zaatakował Jakub Wachnik, a gdy LUK dołożył dwa bloki na Deroo o czas poprosił szkoleniowiec Resovii (19:18). W kolejnej akcji Deroo obił blok. W końcówce nie brakowało walki i ciekawych akcji. Przy stanie 23:20, ze względu na uraz, z boiska musiał zejść Szerszeń. Gdy zatrzymany został Cebulj przerwę wykorzystał trener Giuliani (23:22). Ostatnie punkty dla Resovii padły po atakach Jakuba Kochanowskiego.
W trzecią partię lepiej weszli goście, którzy po ataku Jakuba Wachnika prowadzili 7:4. Gdy przyjezdni dołożyli skuteczny blok na Deroo, dystans wzrósł do czterech oczek (4:9). LUK nie poszedł za ciosem, błędy w ataku Filipiaka i blok na Sobali sprawiły, że Resovia złapała kontakt punktowy, a o czas poprosił trener Daszkiewicz (9:10). Gdy ciekawą wymianę skończył Maciej Muzaj, na tablicy wyników pojawił się remis (11:11). Rzeszowianie nie poszli za ciosem, LUK szybko odbudował przewagę. Po udanym ataku Wojciecha Włodarczyka było już 15:12 dla beniaminka. Skuteczny atak Kochanowskiego i wykorzystanie piłki na siatce przez Muzaja sprawiło, że dystans ponownie stopniał (15:16). Po przerwie na życzenie Dariusza Daszkiewicza długą akcję skończył Filipiak. Gospodarze nie ustrzegli się prostych błędów. Chociaż zdarzały się przedłużone akcje, to pewniej kończyli je przyjezdni (18:21). Chociaż gdy przechodzącą piłkę wykorzystał Jakub Kochanowski Resovia zniwelowała dystans (20:21), nie udało jej się odwrócić losów seta. Zagrywka w siatkę Kochanowskiego zamknęła trzecią odsłonę.
Otwarcie czwartego seta toczyło się punkt za punkt. Dopiero za sprawą ataków Wachnika LUK zaczął budować przewagę. Gdy ten przyjmujący dołożył asa, beniaminek odskoczył na 9:7. Spokojnie grą gości kierował Grzegorz Pająk. Chociaż nie brakowało przedłużonych wymian, częściej na swoim koncie zapisywali je lublinianie, ręki w ataku nie wstrzymywał Filipiak (11:14). Po asie lubelskiego atakującego było już 17:14 dla LUK. W kolejnej akcji skutecznie zaatakował Muzaj, następnie kontratak wykorzystał Deroo. Resovia złapała kontakt punktowy, a o czas poprosił szkoleniowiec przyjezdnych (16:17). Dopiero zagrywka w siatkę Muzaja pozwoliła zrobić przejście (17:18). Przy stanie 18:18 trener Giuliani zdecydował się na podwójną zmianę. W kolejnych akcjach trwała walka punkt za punkt (20:20). Blok na Buszku i kontratak Wachnika pozwoliły gościom odskoczyć na 23:21. Atak po bloku w aut Filipiaka dał piłki meczowe lublinianom, a mecz zakończył atak z sytuacyjnej piłki Włodarczyka.
MVP: Jakub Wachnik
Asseco Resovia Rzeszów – LUK Lublin 1:3
(21:25, 25:23, 22:25, 23:25)
Składy zespołów:
Resovia: Muzaj (20), Deroo (12), Kozamernik (2), Kochanowski (10), Drzyzga (2), Cebulj (7), Zatorski (libero) oraz Krulicki, Bucki, Woicki, Szerszeń (9), Buszek (2) i Tammemaa (1)
LUK: Nowakowski (8), Wachnik (19), Filipiak (24), Sobala (3), Pająk (3), Włodarczyk (12), Watten (libero, Gregorowicz (libero) oraz Romać i Gniecki
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna