Nie wiedzie się zespołowi BAS-u Kombinat Budowlany Białystok w I lidze. Podopieczne trenera Sebastiana Grzegorka przegrały dziewiąty mecz w lidze i zajmują ostatnie miejsce. Białostoczanki tylko w trzecim secie postawiły większy opór swoim rywalkom, w pierwszych dwóch nie miały zbyt wiele do powiedzenia.
Gospodynie do meczu „o sześć punktów” z Karpatami Krosno przystąpiły z wielkim animuszem i na początku meczu wynik oscylował wokół remisu. Przy serii Natalii Sławińskiej przyjezdne prowadziły 9:6. Białostoczanki nie zdołały odrobić strat, popełniły proste błędy w przyjęciu, a po tym jak z piłki przechodzącej zaatakowała Marcelina Gliniecka było 12:8 dla Karpat.
Beniaminek z Podlasia utknął w jednym ustawieniu, w polu zagrywki ręki nie zwalniała Maja Grodzka i przewaga krośnianek wzrosła do siedmiu punktów (15:8). Set miał jednostronny przebieg i toczył się pod wyraźne dyktando zespołu gości. Przyjezdne odrzuciły od siatki swoje rywalki od siatki, punktowały w kontratakach i prowadziły 19:12. Gospodynie zniwelowały straty do pięciu punktów (15:20). Na więcej nie było ich już stać. Krośnianki za sprawą Wiktorii Makarewicz oraz Marceliny Glinieckiej wygrały tę część meczu w stosunku 25:19.
Przy serii Amelii Bogdanowicz Karpaty prowadziły 6:0. Krośnianki czytały grę swoich rywalek, punktowały bezpośrednio z zagrywki i przy kolejnej serii, tym razem Wiktorii Makarewicz było 13:3. Zadowolone tak wysoką przewagą podopieczne Tomasza Podulki straciły kilka punktów z rzędu i o przerwę na żądanie poprosił ich szkoleniowiec, było wówczas 17:10 dla drużyny z Podkarpacia. Reprymenda okazała się być skuteczna, krośnianki odrzuciły swoje rywalki od siatki, po raz kolejny dała znać o sobie Wiktoria Makarewicz. Błąd własny BAS-u zakończył tego jednostronnego seta.
Odsłona trzecia była ostatnią. Gospodynie dotrzymały kroku swoim rywalkom do stanu 5:5, po czym seriami traciły punkty, nadziewały się na blok swoich rywalek i przegrywały 6:10. Białostoczanki miały duże problemy z przyjęciem, co przełożyło się na ich mało skuteczną grę w ataku. Zespół z Podkarpacia wypracował sobie kilkupunktową przewagę, którą utrzymał przez dłuższy czas. Ze skrzydła punktowała Marcelina Gliniecka, a Amelia Bogdanowicz gubiła blok swoich rywalek. Zadowolone prowadzeniem (21:17) krośnianki w końcówce seta rozluźniły się, doszło do remisu po 23. Dwa błędy własne BAS-u zadecydowały o porażce tej drużyny.
MVP: Amelia Bogdanowicz
BAS Białystok – Karpaty Krosno 0:3
(19:25, 14:25, 23:25)
Składy zespołów:
BAS: Gorzka (2), Mańczak (1), Sokolińska (10), Gronostajska (5), Niedźwiecka (10), Pisarczyk (3), Michalewicz (libero) oraz Osadchuk (2), Woźniak (1), Szymańska, Iber (2), Rafalska i Lichodziejewska (libero)
Karpaty: Bogdanowicz (7), Makarewicz (9), Chojnacka (8), Gliniecka (13), Grodzka (10), Sławińska (10), Machowska (libero) oraz Wisz (1), Legień i Jakubowska
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna