– Przede wszystkim byłyśmy bardzo skupione na swojej grze i dzięki temu tak łatwo wygrałyśmy – powiedziała po wygranej nad węgierskim zespołem w Lidze Mistrzyń środkowa Chemika Police Katarzyna Połeć.
Policzanki szybko rozprawiły się w środę z Fatum Nyiregyhaza. – Przede wszystkim byłyśmy bardzo skupione na swojej grze i dzięki temu tak łatwo wygrałyśmy. Dobrze pracowałyśmy w zagrywce, co nam pomogło także w grze blokiem, odrzuciłyśmy je od siatki. To była wymarzona inauguracja Ligi Mistrzyń – analizowała po meczu Katarzyna Połeć. Czy spodziewała się ona aż tak łatwej wygranej? – Nie znałam wcześniej tego zespołu dobrze, więc ciężko mi było cokolwiek na ten temat powiedzieć. Chciałam, żebyśmy wygrały 3:0 i tyle – przyznała.
Wydarzenia na boisku w hali Netto Arena tak się ułożyły, że Jacek Nawrocki mógł sobie pozwolić na wprowadzenie rezerwowych. – Bardzo dobrze się razem czujemy i obojętnie, która z nas wejdzie na boisko to czuje taką rodzinną atmosferę. Nie jest istotne, czy ktoś gra mniej, czy więcej. Najważniejsze, że każda ma swoją szansę – podkreśliła Połeć.
W kolejnym meczu rywalem Chemika Police będzie serbski ZOK Ub. – Nie znam jeszcze ekipy z Serbii, więc trudno mi się na ten temat wypowiedzieć. Najważniejsze, żebyśmy tam pojechały i wygrały, a potem zobaczymy, co będzie – przyznała środkowa Chemika. Wcześniej jednak w ramach Tauron Ligi policzanki zmierzą się z Jokerem Świecie. – Na pewno Joker jest to ambitny zespół i zrobi wszystko, aby przełamać złą passę. My będziemy musiały być skupione na swojej grze – zakończyła Katarzyna Połeć.
źródło: inf. własna