– Po trzech miesiącach w Polsce czuję się komfortowo, bo w Lubinie jest cicho i bezpiecznie. Cały czas się przyzwyczajam do życia w Polsce – stwierdził Masahiro Sekita, japoński rozgrywający Cuprum Lubin.
W PlusLidze do tej pory nie grało zbyt wielu japońskich siatkarzy. Wcześniej w Zawierciu występował między innymi Taihiro Koga, a w szeregach miedziowych grał Masahiro Yanagida. W sezonie 2021/2022 do Cuprum trafił kolejny przedstawiciel Kraju Kwitnącej Wiśni, który już odnalazł się w naszym kraju. – Po trzech miesiącach w Polsce czuję się komfortowo, bo w Lubinie jest cicho i bezpiecznie. Cały czas się przyzwyczajam do życia w Polsce – stwierdził Masahiro Sekita, który nie ukrywa, że często może liczyć na pomoc innych ludzi. – Według mnie Polacy są bardzo uczynni. Nawet nieznajomy zawsze mi pomoże, gdy mam jakiś problem – dodał japoński rozgrywający Cuprum Lubin.
Podopieczni Pawła Ruska w wielu meczach mogą liczyć na doping swoich kibiców. Potrafią oni być kolejnym zawodnikiem miedziowych, co zwróciło uwagę Sekity. – W Polsce najbardziej podoba mi się doping polskich kibiców na meczach siatkówki. To niesamowite – zaznaczył japoński zawodnik, któremu w odnalezieniu się w Lubinie pomogli koledzy z drużyny. – Moi koledzy z drużyny są mili i zabawni. Bardzo lubią żartować. Ich pasja do siatkówki jest bardzo inspirująca – dodał Sekita.
Mimo że na pierwszy rzut oka Polska i Japonia różnią się pod wieloma względami, to rozgrywający lubińskiej ekipy dostrzegł także podobieństwa. – Polska jest podobna do Japonii w tym, że obie nacje jedzą pierogi, w Japonii je się pierożki gyoza – zaznaczył Japończyk, któremu najbardziej doskwierają ograniczenia w polskim handlu. – Największą różnicą jest chyba to, że większość sklepów jest zamknięta w niedzielę. Japończycy wychodzą na miasto właśnie w weekend – zakończył Masahiro Sekita.
źródło: inf. własna, ks.cuprum.pl