Częstochowianka pewnie i wysoko pokonała beniaminka z Białegostoku 3:0. Przyjezdne nie miały siatkarskich argumentów w tym meczu, była to ich ósma porażka w obecnym sezonie. Zespół spod Jasnej Góry jest szósty, ma na swoim koncie 15 punktów.
Od samego początku meczu gospodynie narzuciły swój styl gry. Ich przewaga była bardzo duża, po tym jak punkt bezpośrednio z zagrywki zdobyła Adrianna Rybak było 8:3. Dodatkowo miejscowe siatkarki postawiły szczelny blok, którego nie potrafiły sforsować ich rywalki, wynik rozjechał się, tablica pokazała wynik 18:9 dla miejscowej drużyny. Liczne błędy własne, słabe przyjęcie sprawiły, że przyjezdne nie nawiązały rywalizacji. Tego jednostronnego seta atakiem zakończyła Marta Budnik.
Nieco więcej walki było w drugiej odsłonie spotkania. Drużyna z Podlasia dotrzymała kroku swoim rywalkom do stanu 5:4, po czym ponownie swoją przewagę zaznaczyła miejscowa ekipa. Przyjezdne stanęły w miejscu i seriami traciły punkty, tablica wyników wskazała prowadzenie Częstochowianki 14:6. Trener BAS-u, Sebastian Grzegorek rotował składem, brał przerwy na żądanie, posunięcia te przyniosły spodziewany efekt. Tym razem to miejscowe siatkarki zadowolone tak wysoką przewagą popełniły błędy. Ciężar gry na siebie w drużynie BAS-u wzięła Paulina Niedźwiecka, po jej skutecznych atakach przyjezdne przegrywały 19:20. Na tym emocje w tym secie się zakończyły, reprymenda trenera Andrzeja Stelmacha okazała się być skuteczna. Patrycja Wardęga skutecznie zagrała w ataku, a jej kiwka zamknęła tę część gry.
Trzeci set był ostatnim w tym jednostronnym meczu i miał podobny przebieg jak pierwszy. Gospodynie seriami zdobywały punkty i w każdym elemencie siatkówki były lepsze. Przy serii Adrianny Rybak było 7:2, ekipa z Białegostoku miała bardzo duże problemy z przyjęciem, set miał jednostronny przebieg. Kolejne dwa punkty z zagrywki dołożyła Daria Dąbrowska, przewaga zespołu spod Jasnej Góry wzrosła do ośmiu punktów (12:4). Trener Andrzej Stelmach desygnował do gry zmienniczki, a te wywiązały się ze swoich ról bardzo dobrze. Przy stanie 13:6 w polu zagrywki zameldowała się Matylda Grabowska, białostoczanki w jednym ustawieniu straciły siedem punktów z rzędu, było 20:6. Tym samym losy tego seta i rywalizacji zostały rozstrzygnięte. Podopieczne trenera Sebastiana Grzegorka nie miały żadnych siatkarskich argumentów, popełniły wiele błędów własnych i musiały po raz ósmy w bieżącym sezonie pogodzić się z porażką.
Częstochowianka Częstochowa – BAS Białystok 3:0
(25:13, 25:21, 25:14)
Składy zespołów:
Częstochowianka: M. Budnik (9), Mroczek (12), Stachowicz (1), Rybak (5), Daria Dąbrowska (7), Szumera (10), Dutkiewicz (libero) oraz Grabowska (2), Czerwińska, Chmielewska (1), Wardęga (4), J. Papszun (2) i Piekarz (libero)
BAS: Gorzka (3), Mańczak, Osadchuk (4), Sokolińska (4), Gronostajska (6), Niedźwiecka (10), Lichodziejewska (libero) oraz Szymańska (3), Iber (5), Rafalska i Michalewicz (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna