Trwa dobra passa Lechii Tomaszów Mazowiecki, która odniosła trzecie zwycięstwo z rzędu. Tym razem w Spale pokonała uczniów SMS-u. Oddała im jednego seta, ale Bartłomiej Rebzda dał pograć także zawodnikom, którzy dotychczas rzadziej pojawiali się na boisku.
Początek meczu był wyrównany, ale szybko to spalska młodzież zaczęła wychodzić na prowadzenie (10:6). Po czasie wziętym przez Bartłomieja Rebzdę przebudzili się tomaszowianie, którzy dzięki udanym zagraniom Kajetana Kulika i Dawida Sokołowskiego nie tylko odrobili straty, ale też zaczęli wychodzić na prowadzenie. Oba zespoły grały zrywami, ale więcej błędów popełniali gospodarze, dzięki czemu Lechia kontrolowała boiskowe wydarzenia. SMS za sprawą Jakuba Majchrzaka zbliżył się do rywali na jedno oczko, ale na więcej nie było go już stać. W końcówce warunki gry dyktowali goście, którzy triumfowali 25:22.
W drugiego seta lepiej weszli podopieczni Michała Bąkiewicza, którzy szybko zbudowali sobie przewagę (6:2). Do gry po ich stronie zaczęli włączać się Kamil Szymendera i Piotr Śliwka, a gra gości zaczęła się sypać (11:5). Nie działały ani czasy brane przez trenera Rebzdę, ani dokonywane przez niego zmiany. Blok dołożył Mateusz Kufka, a liderem gospodarzy był wciąż Kacper Ratajewski (20:12). Pojedyncze udane zbicia Michała Błońskiego czy Mateusza Piotrowskiego nie odbudowały już gry tomaszowian w tej części spotkania. Ostatecznie padła ona łupem spalskiej młodzieży 25:15.
Za ciosem nie poszła ona w kolejnym secie. Inicjatywę w nim przejęli przyjezdni, którzy szybko wyszli na prowadzenie 6:3. Gospodarze popełniali więcej błędów, a ataki Ratajewskiego i Śliwki to było za mało, aby SMS wróciła do gry. Wciąż przewaga była po stronie konsekwentnie grającej Lechii (16:13). Jej gra opierała się na doświadczonych skrzydłowych, swoje punkty na środku dokładał Bartłomiej Janus, ale gospodarze nie zamierzali się poddawać. Majchrzak dał im sygnał do walki, a w konsekwencji doprowadzili do walki na przewagi. W niej jednak lepsi okazali się przyjezdni, którzy triumfowali 26:24).
Tempa nie zamierzali zwalniać także w czwartym secie. Wykorzystali problemy gospodarzy na siatce, a prowadzeni przez Piotrowskiego i Sokołowskiego zaczęli uciekać przeciwnikom (8:2). Pojedyncze udane odpowiedzi Majchrzaka czy Ratajewskiego to było za mało na zatrzymanie Lechii. Swoje trzy grosze do wyniku dorzucił jeszcze Damian Baran, a spalska młodzież gubiła się coraz bardziej. Im bliżej końca, tym dominacja tomaszowian była coraz większa. Rozgromili oni rywali w tym secie 25:14.
MVP: Bartłomiej Neroj
SMS PZPS Spała – Lechia Tomaszów Mazowiecki 1:3
(22:25, 25:15, 24:26, 14:25)
Składy zespołów:
SMS: Kubicki (2), Majchrzak (16), Nowak, Szymendera (7), Śliwka (8), Ratajewski (15), Hawryluk (libero) oraz Kufka (8), Olszewski i Pakos
Lechia: Neroj (4), Kulik (5), Baran (9), Sokołowski (15), Hendzelewski (5), Janus (8), Dzierżyński (libero) oraz Tomczak, Piotrowski (10), Błoński (2), Stolc (9)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna
