Po nierównym pojedynku BBTS Bielsko-Biała zainkasował trzy punkty w starciu z MKS-em Będzin. Podopieczni trenera Wojciecha Serafina byli bliscy doprowadzenia do tie-breaka, ale ostatecznie musieli uznać wyższość rywali. Tym samym po raz drugi z rzędu przegrali mecz na wyjeździe.
– Za nami bardzo ciężkie spotkanie. Niestety nie potoczyło się po naszej myśli, natomiast wielkie brawa dla drużyny z Bielska. Wygrali zasłużenie, postawili poprzeczkę bardzo, bardzo wysoko. Boli na pewno to, że nie wykorzystaliśmy swoich szans w ostatnim secie, gdzie mogliśmy doprowadzić do tie-breaka – powiedział po meczu Bartosz Gawryszewski, środkowy MKS-u Będzin.
– Jeżeli gra się z tak dobrą i klasową drużyną jak Bielsko, która nie wybacza błędów, to trzeba wykorzystywać każdą piłkę. Nam się to nie udało – przyznał zawodnik będzińskiej ekipy.
Bartosz Gawryszewski starał się znaleźć po tym spotkaniu również plusy w ocenie swojego zespołu. – Potrafiliśmy się podnieść po ciężkich momentach, doprowadzić do równowagi – powiedział środkowy, który nie zapomniał o komplementach w stronę kibiców. – Przede wszystkim wielkie brawa i ukłony dla naszych kibiców, którzy bardzo licznie się tu zjawili. Czuliśmy ich doping. Bardzo wam dziękujemy, że jesteście z nami wtedy, kiedy wygrywamy i wtedy, gdy nie wszystko idzie po naszej myśli. Zaraz następny mecz, gramy u siebie. Mam nadzieję, że zaraz wrócimy na zwycięską ścieżkę – zakończył.
źródło: MKS Będzin - YouTube