John Gordon Perrin należy do nielicznej grupy kanadyjskich siatkarzy, którzy grali w dwóch kolejnych igrzyskach olimpijskich, z czego ostatnio w Tokio jako kapitan męskiej drużyny. To zwieńczenie ponad dekady wyróżniającej się kariery w drużynie narodowej. Teraz Perrin ogłosił, że Tokio było jego ostatnim występem w reprezentacji.
– Bycie olimpijczykiem było jednym z moich życiowych celów – powiedział Perrin, – Jestem jednym z nielicznych graczy, którzy byli w kadrze od początku wspinaczki tego zespołu do liczących się w świecie i nie jest przypadkiem, że nam się to udało. Pierwszy okres był pełen małych zwycięstw, które pomogły nam wspiąć się na dziesiąte miejsce w światowym rankingu i realną szansę na olimpijską kwalifikację, choć droga do tego wciąż była daleka, więc ten moment kwalifikacji do Rio naprawdę sprawił, że poczuliśmy jak cała ciężka praca się opłaciła. Zespół zajął piąte miejsce na igrzyskach olimpijskich w 2016 roku.
Perrin był także częścią wielu innych kluczowych osiągnięć, w tym siódmego miejsca na mistrzostwach świata w 2014 roku, brązowego medal Ligi Światowej w 2017 roku, wielu medali NORCECA i pomocy drużynie w zakwalifikowaniu się do Tokio 2020. – Mój późniejszy czas z drużyną to okres kiedy zdobyliśmy nasze pierwsze podium na światowej scenie. Na zawsze to zapamiętam. Zawsze będę miał miłe wspomnienia z podróżowania po świecie i rywalizacji w barwach narodowych – ci faceci stali się moją rodziną, a relacje przetrwają całe życie.
– Najważniejszymi trenerami dla mnie zawsze będą mój trener z liceum Mike Nelson i trener uniwersytecki Pat Hennelly. Ci dwaj nauczyli mnie wielu ważnych życiowych lekcji i bez wątpienia nie byłbym w stanie odnieść sukcesu bez ich szkolenia i cierpliwości. Perrin wymienia także swoich rodziców, Ruth i Dave’a, jako wielkich zwolenników jego dążeń – jego ojciec zmarł trzy lata temu. – Utrata mojego ojca pozwoliła mi spojrzeć na to z innej perspektywy i myślę, że nadszedł czas, abym bardziej skupił się na niektórych ważnych aspektach w moim życiu – zakończył Perrin.
źródło: inf. własna, volleyballworld.com
