Siatkarze MKS-u Będzin prowadzili już w Krakowie z miejscowym AGH AZS-em 2:0, ale w żadnej z trzech kolejnych odsłon nie zdołali przypieczętować wygranej. Uczynili to podopieczni Andrzeja Kubackiego, dla których być może wygrana z jednym z faworytów I ligi będzie przełomowym momentem w tym sezonie.
Początek meczu był wyrównany. Obie drużyny walczyły punkt za punkt. Wśród gospodarzy wyróżniali się Dawid Dulski i Kajetan Tokajuk, ale udanymi zagraniami odpowiadał im duet Jakub Rohnka/Wiktor Musiał (13:13). Dopiero w środkowej fazie seta podopiecznym Wojciecha Serafina udało się zyskać przewagę (18:15). Im bliżej końca tej partii, tym była ona wyraźniejsza. Dobrze na zagrywce spisywał się Brandon Koppers, a krakowianie nie znaleźli już recepty na odwrócenie jej losów (25:20).
W pierwszej fazie drugiej partii oba zespoły ponownie szły łeb w łeb. Tym razem jednak inicjatywę zaczęli przejmować gospodarze, którzy przy zagrywce Karola Borkowskiego odskoczyli na 11:9. Po udanej kontrze Dulskiego wygrywali już 15:12, ale będzinianie nie zamierzali się poddawać. W jednym ustawieniu odrobili straty, a w kolejnych minutach wynik oscylował wokół remisu. W końcówce dało o sobie znać ich większe doświadczenie, bowiem triumfowali 25:23.
Początek trzeciej odsłony nie różnił się niczym od poprzednich. Obie drużyny walczyły cios za cios. Ale za sprawą Dulskiego to akademicy zaczęli budować sobie przewagę (14:11). Korzystali też z błędów rywali i wydawało się, że będą dyktowali warunki gry. Jednak Musiał poderwał gości do walki. W końcówce zbliżyli się oni znacząco do przeciwników, ale nie udało im się już doprowadzić do walki na przewagi. Ta część meczu padła łupem gospodarzy (25:23).
W czwartej partii nadal toczyła się wyrównana gra. Jednak przy zagrywce Adama Świdronia ponownie pierwsi na prowadzenie wysunęli się krakowianie (8:5). Jednak nie cieszyli się z niego zbyt długo, bo dzięki Rohnce MKS wrócił do gry. W połowie seta za sprawą Dulskiego ponownie szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę AGH. Będzinianie zerwali się jeszcze do walki, ale Dulski na spółkę z Borkowskim poprowadzili obie drużyny do tie-breaka (25:21).
W niego lepiej weszli podopieczni Andrzeja Kubackiego, którym opłacało się ryzyko w polu serwisowym i ataku. Ich liderem nadal był Dulski, a przy zmianie stron prowadzili 8:4. Przyjezdnych było stać na zryw, po którym odrobili straty (8:8), ale nie byli w stanie przełamać gospodarzy. To oni w końcówce dyktowali warunki gry, a duża w tym zasługa serwisów Borkowskiego. Ostatecznie ta część meczu padła ich łupem 15:11.
MVP: Dawid Dulski
AGH AZS Kraków – MKS Będzin 3:2
(20:25, 23:25, 25:23, 25:21, 15:11)
Składy zespołów:
AGH: Krawiecki (2), Dulski (31), Piwowarczyk (11), Miniak (3), Tokajuk (4), Borkowski (11), Czyrek (libero) oraz Dereń (libero), Janusz, Fenoszyn, Świdroń (6) i Kozłowski (3)
MKS: Gonciarz (2), Musiał (21), Koppers (17), Rohnka (18), Ratajczak (6), Gawryszewski (8), Teklak (libero) oraz Swetosław (2), Kańczok (3) i Makowski (3)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna