Gra ŁKS-u Commercecon Łódź w ostatnich meczach mocno faluje. Tak samo było w Opolu, gdzie UNI Opole po pierwszym secie objęło prowadzenie w meczu. Później oglądaliśmy pokaz siły Łódzkich Wiewiór, by znów wrócić do męczarni brązowych medalistek. Ostatecznie łodzianki pokonały beniaminka 3:1 i wywiozły z Opola komplet punktów.
Mecz świetnie rozpoczął się dla opolanek, które po atakach Regiane Bidias i Anny Bączyńskiej, a następnie asie serwisowym Brazylijki prowadziły już 6:1. Łodzianki szybko wróciły do gry i odrobiły straty, a przy stanie 7:6 dla UNI trener Nicola Vettori poprosił o przerwę. Łodzianki dzięki dobrej zagrywce doprowadziły do remisu 11:11 i nawet na chwilę wyszły na prowadzenie, jednak potem znów inicjatywę przejęły opolanki. Gospodynie wyszły na prowadzenie 17:14, dobrze grały blokiem i w końcówce prowadziły już 22:19. ŁKS doprowadził jednak do gry na przewagi, w niej jednak popełniły więcej błędów i po ataku Bączyńskiej UNI wygrało pierwszego seta 27:25.
Podrażniony ŁKS bardzo mocno zaczął drugą partię spotkania i dwóch blokach Klaudii Alagierskiej na Bidias prowadził już 4:0. Łodzianki coraz odważniej grały środkiem, czujnie w bloku i ich przewaga rosła (9:3). Opolanki z kolei zupełnie nie przypominały zespołu z pierwszego seta, popełniały błąd za błędem i po chwili już miały 10 punktów straty do rywalek. Przy zagrywce Marty Orzyłowskiej gospodynie odrobiły wprawdzie część strat (9:15), ale potem znów stanęły i siatkarki ŁKS-u robiły w Stegu Arenie co chciały. W końcówce w głównej roli wystąpiła znów Alagierska i ełkaesianki wysoko wygrały tego seta do 12, wyrównując tym samym stan spotkania.
Początek trzeciego seta był dość wyrównany. Asami serwisowymi popisały się w tej części meczu zarówno Regiane Bidias jak i Veronica Jones–Perry, które były liderami swoich zespołów. Dopiero od stanu 12:12 łodziankom udało się odskoczyć na dwa punkty, a po dwóch skutecznych atakach Martyny Grajber ŁKS prowadził już 18:14. Dobra zagrywka opolanek pozwoliła im odrobić straty (19:20), a w końcówce gospodynie obroniły dwie piłki setowe i znów doprowadziły do końcówki na przewagi. Tym razem jednak górą były podopieczne trenera Michala Maska, które po atakach Jones-Perry i Weroniki Sobiczewskiej wygrały 27:25 i objęły prowadzenie w meczu 2:1.
W czwartej partii po autowym ataku Anny Bączyńskiej przyjezdne prowadziły 7:4, jednak po swoich błedach pozwoliły gospodyniom odrobić straty i doprowadzić do wyrównania (9:9). Przez jakiś czas trwała walka punkt za punkt, jednak świetne zagrywki Roberty Ratzke dały ełkaesiankom znów trzypunktową przewagę (15:12). Potem to opolanki popisały się serią pięciu punktów z rzędu i wróciły emocje. Po asie serwisowym Weroniki Sobiczewskiej na tablicy wyników był remis 19:19, a potem grały już w zasadzie tylko łodzianki. Seta i całe spotkanie ŁKS wygrał po kolejnym ataku Sobiczewskiej, a nagrodę MVP zagarnęła po raz drugi z rzędu Kamila Witkowska, która skończyła 13 ze swoich 16 ataków.
MVP: Kamila Witkowska
UNI Opole – ŁKS Commercecon Łódź 1:3
(27:25, 12:25, 25:27, 21:25)
Składy zespołów:
UNI: Orzyłowska (12), Stronias (7), Bidias (18), Pellegrino (9), Makarowska, Bączyńska (14), Adamek (libero) oraz Pamuła i Wołodko
ŁKS: Grajber (6), Witkowska (17), Sobiczewska (13), Ratzke (5), Alagerska (14), Jones-Perry (22), Maj (libero) oraz Strasz (libero), Jukoski i Piasecka
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
źródło: inf. własna