Siatkarki SAN-Pajdy pokonały Solną Wieliczka 3:0. Przyjezdne w pierwszych dwóch setach nie miały zbyt wiele do powiedzenia i wyraźnie je przegrały. W trzecim przekroczyły barierę 20 punktów głównie przez niefrasobliwość swoich rywalek. Było to czwarte zwycięstwo jarosławianek, mają on tyle samo punktów, co Solna – 12.
SAN-Pajda Jarosław przegrał trzy ostatnie mecze z rzędu i spotkanie z Solną miało dla miejscowej drużyny ważne znaczenie. Mecz lepiej otworzyły wieliczanki, które po zbiciu Natalii Budnik prowadziły 2:0. Kilka chwil później był remis 2:2. Do stanu 6:6 obie drużyny grały punkt za punkt, po czym do głosu doszły jarosławianki. Przy serii Katarzyny Stepko prowadziły 10:6, w zespole z Wieliczki szwankowało przyjęcie. Gospodynie powiększyły przewagę po dwóch asach serwisowych w wykonaniu Katarzyny Marcyniuk, nie do zatrzymania w ataku była Weronika Gierszewska (15:8). Przyjezdne za sprawą Joanny Ciesielczyk zbliżyły się do swoich rywalek na trzy punkty, przegrywały 13:16. Jak się później okazało, był to chwilowy przestój biszkoptów, podopieczne Piotra Pajdy kontrataki zamieniały w punkty, skutecznie zagrały na siatce i wysoko wygrały tego seta w stosunku 25:17.
W kolejnym secie tego meczu wynik oscylował wokół remisu. Z dobrej strony pokazała się Kinga Magierowska, w polu zagrywki ręki nie zwalniała Natalia Szmajduch, dzięki nim SAN-Pajda prowadził 12:7. Ekipa z Małopolski całkowicie oddała pole gry swoim rywalkom, seriami traciła punkty. W dalszym ciągu w Solnej szwankowało przyjęcie, element ten był słabą stroną tej ekipy. Po dwóch punktach zdobytych bezpośrednio z zagrywki przez Kingę Magierowską było 17:8. Jarosławiankom przytrafił się chwilowy przestój przy serii Łucji Kuriaty, ekipa z solnego miasta przegrywała 12:18. Na więcej nie było stać podopiecznych trenera Ryszarda Litwina, biszkopty dominowały na boisku, lepiej zagrały w obronie. W końcówce seta ważne punkty zdobyła Monika Kawa, a seta atakiem ze środka zakończyła Katarzyna Stepko.
Jarosławianki poszły za ciosem i błędzie swoich rywalek prowadziły 3:1. Zespół z Małopolski popełnił wiele prostych błędów, nie kończył ataków z pierwszego uderzenia i był w odwrocie, przegrywał 5:9. Punktowy blok gospodyń powiększył przewagę na ich korzyść do sześciu punktów (12:6). Wieliczanki nie miały siatkarskich argumentów, seriami traciły punkty, nie miały one w swoich szeregach zawodniczki, która wzięłaby na siebie ciężar gry. Po asie serwisowym Weroniki Krysztofiak było 20:10 dla SAN-Pajdy. Przy stanie 24:12 gospodynie straciły cztery punkty z rzędu po własnych błędach, grę przerwał trener Piotr Pajda, było 24:16 dla jego podopiecznych. Na niewiele się to zdało. Kapitan przyjezdnych Katarzyna Tkaczyk nie zwalniała ręki w polu zagrywki, gospodynie stanęły w miejscu i w jednym ustawieniu straciły dziesięć punktów z rzędu, ich przewaga zmalała do dwóch punktów (24:22). Błąd dotknięcia siatki po stronie Solnej zakończył ten mecz.
SAN-Pajda Jarosław – Solna Wieliczka 3:0
(25:17, 25:18, 25:22)
Składy zespołów:
SAN-Pajda: Stepko (6), Marcyniuk (15), Krysztofiak, Poreda, Gierszewska (9), Szmajduch (4), Murdza (libero) oraz Magierowska (6), P.Papszun (2), Kawa (3), Saj, Andrzejewska (1), Zięba i Bartyzel (libero)
Solna: Tkaczyk (1), Ciesielczyk (5), Ciesielska (2), Kuriata (8), Dreczka (2), N. Budnik (6) Reszelewska (libero) oraz Lewińska, Wieczorek (3), Maksajda (6), Wątroba i Wojciechowska (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna
