– Przegraliśmy 1:3, ale zasłużyliśmy na coś więcej. Ja po ludzku jestem zły, bo moja drużyna grała dobrze, a czasami nawet bardzo dobrze. Wiedziała, czego chce na boisku i to było dla mnie kluczowe – powiedział po meczu Stal – Projekt nowy trener nysan Daniel Pliński.
– Graliśmy odważnie, trochę może zabrakło doświadczenia. Jestem dumny z tych chłopaków, tam był błysk w oku, a tego od nich oczekiwałem. Chcieli zjeść przeciwnika i to mi się podobało. Nasze liczby są niezłe, ale nie ma to znaczenia, kiedy przegrywa się 1:3. Musimy wyciągnąć wnioski. Myślę, że ta drużyna pójdzie do przodu, bo ma gigantyczny potencjał – dodał szkoleniowiec.
Pliński żałował przegranego drugiego, a później trzeciego seta. – Byliśmy blisko prowadzenia 2:0, ale trzeba oddać Warszawie, że grała bardzo dobrze na wysokiej piłce w tym decydującym trzecim secie. Bardzo dużo piłek kończyli. Mieli trochę szczęścia, kilka piłek wpadło między rękami, ale taki jest sport. Od jutra praca i misja Zawiercie.
Na koniec szkoleniowiec Stali odniósł się do pracy swojego poprzednika i swoich planów na tę drużynę. – Chcę podziękować Krzysztofowi Stelmachowi, który wykonał tu kawał dobrej pracy. Ja dostałem swoją szansę i chcę z tymi chłopakami ją wykorzystać. Cały czas powtarzam im, że nie interesuje mnie 13. miejsce. Ta drużyna ma wszystko, żeby być wyżej w tabeli. Zrobimy wszystko, żeby powalczyć o ósemkę, bo aż tak dużych różnic między drużynami nie ma. Dzisiaj ta drużyna pokazała jak potrafi grać i walczyć. Kibice to jest nasze wsparcie i tutaj naprawdę niedługo trudno będzie wygrać.
W podobnym tonie co trener wypowiadał się środkowy Stali Moustapha M’Baye. – Jest bardzo duży niedosyt. Mieliśmy ostatnio ciężkie chwile i powiedzieliśmy sobie w szatni, że potrafimy grać, musimy wyjść i to sprzedać. Trzeba walczyć na maksa i to pokazaliśmy, ale gdzieś w tej końcówce zabrakło chłodnej głowy, ale na pewno widać światełko w tunelu. Mamy nowego szkoleniowca, z którym nie mieliśmy czasu popracować. Mieliśmy dosłownie dwa, trzy treningi. Potrzebujemy troszkę więcej czasu, ale musimy z takim samym mentalem wychodzić na każdy mecz. Mam nadzieję, że udowodnimy, że potrafimy nie tylko walczyć z każdym jak równy z równym, ale też wygrywać.
źródło: opr. własne, Stal Nysa