GKS Katowice, odczuwający skutki przymusowej przerwy zdrowotnej, przegrał wyjazdowe spotkanie z Cuprum Lubin 1:3. – Trzeba zmierzyć się z sytuacją, w której się znaleźliśmy – powiedział w rozmowie z mediami klubowymi Gonzalo Quiroga, argentyński przyjmujący GieKSy.
– Wszystko jest w naszych rękach i możemy grać naprawdę dobrze, gdy już będziemy gotowi fizycznie do rywalizacji – podkreślił Argentyńczyk, który w spotkaniu z Cuprum wywalczył dla swojej ekipy 5 punktów, a w przyjęciu zanotował skuteczność 71%.
Spisaliśmy się w pierwszym secie spotkania w Lubinie, odrabiając trzy piłki setowe, ale w kolejnych partiach wyraźnie lepsi byli rywale. Zabrakło siły?
– Trzeba przyznać, że zespół z Lubina zagrał naprawdę dobrze, natomiast my mieliśmy problemy z odnalezieniem swojej najlepszej gry w tym spotkaniu. To było dla nas trudne w sytuacji, kiedy wielu z naszych graczy było na kwarantannie lub w izolacji, do tego część z nich odczuwała skutki choroby. Tak naprawdę przez ostatnie dziesięć dni nie byliśmy w stanie zrobić wiele na treningach.
Powrót do tego, co prezentowaliśmy na początku sezonu, jest wyzwaniem, bo nasza kondycja fizyczna jest na tę chwilę gorsza niż wcześniej. Zdarzyło nam się to w okresie sezonu, gdy rozgrywamy serię bardzo ważnych spotkań i jest to kolejna trudność, ale cóż, nie można wybrać okresu choroby i trzeba zmierzyć się w sytuacją, w której się znaleźliśmy. Pozostaje nam przygotować się jak najlepiej do kolejnego domowego meczu w najbliższy piątek.
Gracze z Lubina spisali się w obronie, natomiast naszą bolączką w tym spotkaniu był kontratak…
– Tak, przeciwnicy dobrze zagrali w ataku, do tego dobrze bronili i mieli przyjęcie na niezłym poziomie. Natomiast nasza skuteczność nie była tak wysoka, jak w meczach na początku sezonu. Musimy wrócić do dobrego treningu w kolejnym tygodniu, przeanalizować, co zrobiliśmy w Lubinie źle i spisać się jak najlepiej w kolejnym meczu.
Kolejny mecz już w piątek 12 listopada z Cerrad Enea Czarnymi Radom, w naszej obecnej sytuacji jest to mecz o dużym ciężarze gatunkowym. Jesteśmy w stanie pokonać trudności, jakie napotykamy?
– Myślę, że najważniejsze dla drużyny w tym momencie jest to, by wszyscy doszli do pełni zdrowia i byli w stu procentach gotowi na kolejne spotkanie. Do tego dochodzi analiza tego, co zrobiliśmy źle w Lubinie i jak możemy poprawić naszą grę. Wszystko jest w naszych rękach i możemy grać naprawdę dobrze, gdy już będziemy gotowi fizycznie do rywalizacji.
źródło: siatkowka.gkskatowice.eu