6. kolejkę PlusLigi rozpocznie piątkowy mecz beniaminka, LUK Lublin z Indykpolem AZS Olsztyn, a zakończy niedzielne spotkanie Stali Nysa ze Ślepskiem Malowem Suwałki. Będzie to bardzo ważny mecz dla obu drużyn okupujących dolne rejony tabeli. Do Nysy pojedzie Joshua Tuaniga, ale… – Tuaniga wznowił treningi, ale nie skacze, bo czuje ból w nodze. Pojedzie do Nysy, ale dopiero na miejscu okaże się, czy będzie zdolny do gry, czy też mecz oglądać będzie z ławki rezerwowych – tłumaczył prezes klubu z Suwałk Wojciech Winnik.
W ostatnich spotkaniach Ślepsk Malow Suwałki musiał radzić sobie bez swojego pierwszego rozgrywającego Joshuy Tuanigi. – Tuaniga wznowił treningi, ale nie skacze, bo czuje ból w nodze. Pojedzie do Nysy, ale dopiero na miejscu okaże się, czy będzie zdolny do gry, czy też mecz oglądać będzie z ławki rezerwowych – o sytuacji kadrowej i nastrojach w drużynie mówił Wojciech Winnik, prezes Ślepska Malow.
Wpływ na układ na dole tabeli po 6 kolejkach będą miały także wyniki sobotnich spotkań Cuprum Lubin – GKS Katowice i Cerrad Enea Czarni Radom – Aluron Zawiercie. Czy podopieczni Andrzeja Kowala będą w stanie pokonać ostatni zespół ligowego zestawienia? – Wszystko leży w naszych głowach, a nie w nogach czy rękach. Chłopakom nie brakuje ambicji, woli walki, zaangażowania. Przyczyny naszych dotychczasowych niepowodzeń leżą przede wszystkim w głowach, w które, po słabych meczach z Lubinem czy Radomiem, wkradła się niepewność. Znamy swoją wartość i do niej musimy wrócić. Musimy zagrać tak, jak graliśmy w sparingach przed sezonem. W postawie drużyny, w codziennej pracy na treningach i po nich widać zaangażowanie zespołu, ale póki co nie ma to przełożenia na wyniki ligowych spotkań. Kiedyś musimy się przełamać, zagrać siatkówkę na jaką nas naprawdę stać, a stać na wiele – przyznał Winnik.
Jedno jest pewne: Ślepsk czeka w Nysie bardzo trudne zadanie, a dodatkowym obciążeniem będzie duża grupa fanatycznych (nie mylić z fantastycznymi) kibiców Stali. Dodajmy, że do grających już wcześniej w Stali byłych siatkarzy Ślepska Kamila Dembca i Mariusza Schamlewskiego w tym sezonie dołączył Patryk Szwaradzki.
W historii spotkań obu drużyn będzie to już 29 konfrontacja (licząc I ligę z play-off i PLS), z której częściej zwycięsko wychodził Ślepsk (19:9). Jak będzie tym razem przekonamy się w niedzielny wieczór. Sytuacja obu drużyn w tabeli po 5 kolejkach nie jest do pozazdroszczenia. Ekipa z Nysy zamyka tabelę z 1 punktem wywalczonym w przegranym 2:3 meczu ze Skrą Bełchatów. Ślepsk jest 11, a jedyne 3 punkty wywalczył we własnej hali wygrywając 3:0 z beniaminkiem z Lublina. Niedzielne spotkanie w Nysie rozpocznie się o godz. 20:30.
źródło: suwalki24.pl