Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w grudniu weźmie udział w Klubowych Mistrzostwach Świata. Kędzierzynianom ubył groźny rywal, bowiem okazało się, że w turnieju zabraknie Cucine Lube Civitanova. – Nie jest jasne jak i kiedy zmieniły się kryteria zapraszania drużyn. Ktoś po prostu stwierdził, że zagra sześć drużyn zamiast ośmiu, chyba dla oszczędności. Wszystko dzieje się w sposób bałaganiarski – skomentował Beppe Cormio, dyrektor sportowy włoskiego klubu.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle udział w Klubowych Mistrzostwach zagwarantowała sobie dzięki triumfowi w Lidze Mistrzów. Rywalami kędzierzynian będą: UPCN Voley Club (Argentyna), drugi zespół rozgrywek w Ameryce Południowej, mistrzowie Azji, Foolad Sirjan (Iran) oraz dwa kluby z Brazylii, która będzie gospodarzem rywalizacji – Sada Cruzeiro oraz Funvic Natal. Europę reprezentować będzie jeszcze tylko jedna drużyna – Trentino Volley. I tu następuje niespodzianka, bowiem w poprzednich rozgrywkach Klubowych Mistrzostw Świata triumfowało Cucine Lube Civitanova, jednak aktualny mistrz Włoch zaproszenia ostatecznie nie otrzymał. – Każdy oczekiwał, że zagramy w tym turnieju, jako zdobywcy ostatniego trofeum. Nawet liga zaplanowała dla nas przerwę w rozgrywkach na początku grudnia, żebyśmy mogli przygotować się do KMŚ. Jesteśmy zdumieni i rozczarowani – powiedział w rozmowie z włoskimi mediami Giuseppe Cormio, dyrektor sportowy klubu.
Poprzednie zmagania Klubowych Mistrzostw Świata odbyły się w 2019 roku i wzięły w niej udział tylko cztery zespoły, jednak wtedy ograniczenia były spowodowane rozpoczynającą się pandemią koronawirusa. We wcześniejszych trzech edycjach uczestniczyło po osiem drużyn. – FIVB sprzedaje Klubowe Mistrzostwa Świata jako swój flagowy produkt, zamiast tego traci wiarygodność. Jeśli tak ten turniej będzie organizowany w przyszłości, nigdy się nie rozwinie. Nie jest jasne jak i kiedy zmieniły się zasady dotyczące liczby uczestniczących ekip. Wydaje się, że zdecydowano się na taki ruch, żeby zaoszczędzić, bo trudno organizować miesiąc przed. Wszystko jest chaotyczne, dodatkowo zmagania znowu odbędą się w Betim, co nie było zbyt komfortowe dla uczestników. Wystarczy tylko wspomnieć, że hala była godzinę drogi od hotelu, brakowało miejsca do właściwej przedmeczowej rozgrzewki – dodał Giuseppe Cormio.
Turniej odbędzie się 7-11 grudnia w brazylijskim Betim.
źródło: ivolleymagazine.it, opr. własne, TVP Sport