Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Norbert Huber: Najważniejsze jest to, że byliśmy drużyną

Norbert Huber: Najważniejsze jest to, że byliśmy drużyną

fot. plusliga.pl

Długie i bardzo emocjonujące spotkanie rozegrali gracze PGE Skry Bełchatów z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Gospodarze, mimo że prowadzili 2:0, nie potrafili zamknąć spotkania w trzech setach i ostatecznie zeszli z boiska pokonani. Kędzierzynianie udowodnili, że zawsze grają do końca o zwycięstwo i nigdy nie spuszczają głów. Po raz kolejny to im się opłaciło, gdyż wywożą ze sobą dwa punkty. Po spotkaniu wrażeniami podzielił się Norbert Huber – były gracz bełchatowian, a obecnie reprezentujący przyjezdnych.

Po prawie 3-godzinnej walce i pełnym emocji spotkaniu to kędzierzynianie mogli unieść ręce w geście triumfu. Choć przegrywali 0:2, to udało im się odwrócić losy rywalizacji i to oni mogli się cieszyć po końcowym gwizdku. – Wczesna godzina meczu, można byłoby powiedzieć, że do obiadu, ale przeciągnęło się do obiadokolacji. Bardzo dobre spotkanie toczone było w Bełchatowie. Cieszymy się, że wygrywamy to my i że pomimo tego, iż przegrywaliśmy 0:2, to spotkanie to obróciło się na naszą korzyść. Na początku graliśmy trochę ospale, niedokładnie i nieskutecznie, szczególnie ja, ale później już z biegiem trwania kolejnych setów poprawiła się nasza skuteczność. Trzeba przyznać, że mieliśmy też trochę szczęścia w końcówce trzeciego i piątego seta – ocenił Norbert Huber.

Środkowy reprezentacji Polski nie był zadowolony ze swojej postawy zwłaszcza w dwóch pierwszych przegranych partiach. Jednak w decydującym momencie trzeciego seta to jego zagrywka dała prowadzenie przyjezdnym 23:22. – Ciężko powiedzieć, czy to był przełomowy moment. Na pewno wyszliśmy wtedy na prowadzenie. Najważniejsze jest to, że byliśmy drużyną przez całe te pięć setów i niezależnie od tego, jaki był wynik na tablicy, to trzymaliśmy się razem i dopingowaliśmy oraz wspieraliśmy siebie nawzajem. Równie dobrze mecz ten mógł się skończyć w trzech setach, bo po dwóch partiach przegrywaliśmy 0:2. Mogliśmy spuścić głowę i zejść pokonani – stwierdził.

Długo nie mógł skończyć żadnego ataku i sztuka ta dopiero mu się udała w trzeciej partii przy stanie 9:7, kiedy wyraźnie odetchnął: – Bardzo mi ulżyło, kiedy skończyłem pierwszą piłkę. Powiedziałem sobie, że wreszcie się odblokowałem i że teraz już pójdzie. No i fajnie poszło. Nie wiem, jak ostatecznie skończyłem, ale ważne jest to, że wygrywamy za dwa punkty – dodał. Ostatecznie poszło dobrze, gdyż zakończył mecz z dorobkiem 13 punktów, na co składają się 3 asy serwisowe, 5 bloków i 5 dobrych ataków. Czy zatem jest jakiś problem na linii współpracy z Marcinem Januszem? – Na pewno nasza współpraca z Marcinem Januszem jest jeszcze do poprawy. Jednak to bardziej ja muszę skorygować błędy, które popełniam – powiedział były gracz PGE Skry.

Świetne spotkanie rozegrał Łukasz Kaczmarek, który zdobył 29 punktów i kończył posyłane do niego piłki. – Bardzo dobry mecz Łukasza Kaczmarka. Na pewno pogratulujemy mu w szatni i w drodze powrotnej. Na skrzydłach prezentowaliśmy się dobrze. Nie widziałem statystyk, ale graliśmy fajnie – dodał Huber. Przed nimi seria trudnych pojedynków, gdyż kolejny mecz rozegrają z Asseco Resovią. – Za tydzień spotykamy się z rzeszowianami. Musimy skupiać się na tym, żeby w sobotę być w dobrej kondycji i znowu grać na wysokim poziomie – zakończył.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-11-01

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved