W ostatnim spotkaniu 7. kolejki I ligi mężczyzn Chemeko-System Gwardia Wrocław podejmowała Mickiewicza Kluczbork. Spotkanie było nierówne, nie brakowało błędów po obu stronach siatki. Z roli faworyta wywiązali się gospodarze, którzy po trzech setach dopisali do swojego konta trzecie zwycięstwo w tym sezonie.
Przy zagrywkach Jakuba Czerwińskiego wrocławianie zaliczyli serię, po kontrataku Bartosza Schmidta o czas poprosił trener Vassiljev (2:5). Wrocławianie szybko złapali kontakt punktowy, gdy skutecznie zaatakował Tim Grozer (4:5). Gospodarze mieli problemy z przyjęciem, ale odrabiali postawą na siatce. Po skutecznym bloku na Przemysławie Kupce Gwardia doprowadziła do remisu (10:10). Obie drużyny grały nierówno. Przez większość czasu to kluczborczanie wychodzili na prowadzenie, a gospodarze gonili wynik. Dopiero po podwójnym bloku i sprytnym wykorzystaniu piłki przez Grozera gospodarze odskoczyli na 17:15, a o czas poprosił trener Łysiak. Skuteczne ataki Przemysława Kupki i Konrada Muchy pozwoliły Mickiewiczowi zmniejszyć dystans, przy stanie 19:18 ponownie interweniował szkoleniowiec gospodarzy. Przyjezdni nie zdołali pójść za ciosem, mieli problem z przebiciem się przez blok rywali. Pierwszą piłkę setową za sprawą ataku Jana Siemiątkowskiego kluczborczanie obronili, ale ostatecznie po długiej akcji kropkę nad i postawił Janusz Górski.
Otwarcie seta numer dwa toczyło się punkt za punkt. Dopiero po atakach Grzegorza Boćka i Górskiego Gwardia odskoczyła na 6:4. Obu drużynom zdarzało się popełniać błędy. Po kontrataku Bartłomieja Zawalskiego gospodarze powiększyli dystans (11:7). Sytuacja szybko zaczęła się zmieniać po interwencji trenera Łysiaka (11:10). Dzięki asowi Czerwińskiego na tablicy wyników ponownie widniał remis (12:12). Goście błędy w zagrywce przeplatali skutecznymi atakami (14:14). Również dyspozycja wrocławian falowała, gra nie stała na zbyt wysokim poziomie. Po bloku na Kupce Gwardia odskoczyła na 20:18. As Janusza Górskiego skłonił trenera Łysiaka do poproszenia o kolejny czas (22:19). Atak Grzegorza Boćka i jego punktowa zagrywka dały ostatnie punkty gospodarzom.
Chociaż po asie Czerwińskiego Mickiewicz prowadził 4:2, autowy atak Kupki dał jeden punkt przewagi gościom. W kolejnej akcji kluczborski atakujący obił blok, doprowadzając do remisu (5:5). Po fragmencie gry obfitującej w błędy po obu stronach do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, którzy po ataku Zawalskiego wyszli na prowadzenie 12:10. Ze zmiennym szczęściem atakował Przemysław Kupka. Gdy zablokowany został Grozer na tablicy wyników pojawił się remis (14:14). W kolejnych akcjach trwała gra punkt za punkt, dopiero blok wrocławian i atak Grozera pozwoliły wrocławianom odbudować przewagę. Po czasie dla trenera Łysiaka skutecznie zaatakował Kupka (19:17). W szeregach Gwardii dobrą zmianę dał Mateusz Frąc (21:17). Serię przy zagrywkach Lukasa Tichacka przerwał dopiero błąd gospodarzy (22:18). W końcówce po asie Schmidta czas wykorzystał jeszcze trener Vassiljev (23:20). Zagrywka w siatkę kluczborskiego środkowego dała serię piłek meczowych (24:21). Pierwsza z nich została obroniona po ataku Artura Pasińskiego, ale błąd w polu zagrywki Kupki zakończył pojedynek.
MVP: Tim Grozer
Chemeko-System Gwardia Wrocław – KKS Mickiewicz Kluczbork 3:0
(25:19, 25:21, 25:22)
Składy zespołów:
Gwardia: Woch (9), Zawalski (9), Grozer (11), Górski (10), Bociek (12), Tichacek, Michułka (libero), Kołtowski (libero) oraz Frąc (4)
Mickiewicz: Schmidt (5), Mucha (3), Czerwiński (10), Kupka (14), Pasiński (3), Prokopczuk (1), Jaskuła (libero) oraz Bułkowski (1), Siemiątkowski (1), Popik, Zimoń (3)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna