– Rywale próbowali narzucić nam swoje tempo gry, ale nasza konsekwentna gra i eliminacja błędów sprawiły, że to my na koniec cieszyliśmy się ze zwycięstwa – powiedział po wygranej w Głogowie Mateusz Łysikowski, przyjmujący Krispolu Września.
Za wami wyjazdowe spotkanie przeciwko SPS Chrobremu Głogów. Po tym ligowym starciu macie prawo być chyba w pełni zadowoleni ze swojej gry?
Mateusz Łysikowski: – Jesteśmy zadowoleni z dyspozycji jaką zaprezentowaliśmy w meczu z SPS Chrobrym Głogów, ale nie spoczywamy na laurach i szykujemy się do kolejnego ligowego spotkania.
Co pana zdaniem było kluczem do sukcesu, żeby pokonać głogowian, którzy we własnej hali są od początku sezonu groźnym rywalem?
– Tak, to prawda, SPS Chrobry Głogów jest bardzo groźny u siebie. Od początku spotkania rywale próbowali narzucić nam swoje tempo gry, ale nasza konsekwentna gra i eliminacja błędów sprawiły, że to my na koniec cieszyliśmy się ze zwycięstwa.
Ostatnie spotkania, które graliście pomimo ogromnej waleczności i zaangażowania, przegrywaliście. To sobotnie zwycięstwo poza trzema punktami, które dopisaliście do ligowej tabeli, ma chyba również ogromne znaczenie pod względem mentalnym? Krótko mówiąc, podbudowało wasze morale.
– Ostatni mecz był bardzo emocjonujący. Było dużo walki i widowiskowych akcji, ale niestety nie byliśmy w stanie przechylić szali zwycięstwa na naszą stronę. Zwycięstwo z Chrobrym Głogów, a szczególnie bez straty seta podbudowało nasze morale, po trzech porażkach z rzędu. Liczę, że to zwycięstwo będzie początkiem naszej dobrej passy.
Nie macie zbyt dużo czasu na radość po ostatniej wygranej, bo już w czwartek czeka was ważne starcie z Lechią Tomaszów Mazowiecki.
– Racja, cieszymy się ze zwycięstwa, ale już koncentrujemy się na najbliższym spotkaniu z bardzo mocną drużyną z Tomaszowa Mazowieckiego.
Miał pan okazję bronić barw ZAKSY na parkietach 1. ligi. Następnie wyjechał do Niemiec. Czy na przestrzeni tych niecałych dwóch lat dostrzega pan różnicę w poziomie pierwszoligowych rozgrywek?
– Na przestrzeni dwóch lat poziom ligi bardzo mocno poszedł w górę. Mam tu na myśli zarówno kwestie organizacyjne w lidze, jak i bardzo wysoki poziom sportowy.
Jaki cel postawił sobie pan do zrealizowania w tym sezonie?
– Mój cel na ten sezon to przede wszystkim regularna obecność na parkiecie, a co dalej za tym idzie, moja najlepsza dyspozycja sportowa na dany dzień. Z kolei drużynowo naszym celem jest gra w play-off i na tym się teraz koncentrujemy.
Autorem wywiadu jest Katarzyna Porębska – tauron1liga.pl
źródło: tauron1liga.pl