Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > Jakub Głuszak: To jest dla mnie duży ból głowy

Jakub Głuszak: To jest dla mnie duży ból głowy

fot. Michał Szymański

Grot Budowlani Łódź w niedzielnym meczu TAURON Ligi wygrali 3:0 z IŁ Capital Legionovią Legowo. Pomimo kontuzji Małgorzaty Lisiak, z bardzo dobrej strony pokazały się środkowe, a w pierwszej szóstce wybiegła atakująca Ana Cleger.

Grot Budowlani odnieśli zwycięstwo 3:0, jednak drużyna musiała włożyć sporo wysiłku, by osiągnąć pozytywny wynik. – Czy to było pewne zwycięstwo, to bym nie powiedział. Pierwszy set grany na przewagi, gdzie było dużo walki, dużo twardych ataków i dużo obron. To była fajna siatkówka, w której popełnialiśmy mało błędów przede wszystkim. To jest ważne. W drugim secie od początku kontrola, ale pod koniec zwolniliśmy tempo gry. Nie wiem, czy za szybko uwierzyliśmy w to, że wygraliśmy seta. Przeciwnik złapał wiatr w żagle i zrobiło się gorąco. Trzeci set nie układał się od początku tak, jak byśmy chcieli. Spodziewałem się, że drużyna z Legionowa napędzi się trochę tym drugim setem i tak było. Cieszę się, że chłodna głowa w końcówce trzeciego seta była. Wiedzieliśmy, że nasz przeciwnik ma w piątym ustawieniu ogromne problemy i trafiliśmy na to ustawienie, zaczęliśmy odskakiwać punktami. To było ważne, że nie popełniliśmy tutaj błędu na zagrywce i graliśmy mądrze w ataku. To wykorzystaliśmy i pewnie dzięki temu też wygraliśmy tego seta i cały mecz – podsumował trener Jakub Głuszak.

Sztab szkoleniowy zadecydował się dać szansę na grę w pełnym wymiarze kubańskiej atakującej Anie Cleger. Zdobyła ona 8 punktów, ale gra łódzkiego zespołu opierała się na lewoskrzydłowych. Sztab szkoleniowy był zadowolony z występu Cleger. – Szczerze mówiąc Ana to ważna postać. Zdecydowaliśmy rozpocząć ten mecz z Aną, gdyż cały tydzień bardzo dobrze trenowała i po kontroli statystycznej stwierdziliśmy, że pora dać jej szansę, żeby też poczuła na boisku atmosferę meczu. Myślę, że wywiązała się ze swojego zadania. W trzecim secie troszeczkę może fizycznie nie była tak świeża jak początku meczu, ale weszła Julka (Szczurowska – przyp. aut) i też dała świetną zmianę. Myślę, że to nasz duży skarb, że mamy takie dwie mocne atakujące w drużynie i to na pewno jest dla mnie duży ból głowy przy wyborze, ale duży plus dla drużyny – dodał.

Ważną rolę odegrały w niedzielnym meczu środkowe. – Muszę przyznać, że po ostatnim meczu z Chemikiem usiedliśmy całym sztabem i dość wnikliwie zaczęliśmy analizować naszą grę jeśli chodzi o środek. Podjęliśmy decyzję, że rezygnujemy z tego ataku z tzw. „fasta”, czyli obejścia z jednej nogi i wracamy do ataku z krótkiej z przodu, przesuniętej, bo to przynosiło oczekiwane efekty. Tutaj ten procent ataku był zdecydowanie wyższy. Nie tylko środkowych. To przekładało się na atak pozostałych zawodniczek, więc wróciliśmy do tego, co było dobre i dawało nam korzyści. Potwierdziło się to, bo po raz kolejny mieliśmy z tego korzyść. Też dużą uwagę zwróciliśmy w tygodniu treningowym na jak najczęstsze granie pierwszego tempa, zgrywanie rozgrywających ze środkowymi. Cieszę się, że to zafunkcjonowało. Myślę, że jeszcze jest przestrzeń, żeby być lepszym w tym ataku ze środka – wyjaśnił Głuszak.

Co ciekawe zespół z Legionowa najbardziej obciążył w przyjęciu libero Budowlanych – Justynę Łysiak.Znając trenera Chiappiniego, ja wiem, że on lubi wybierać jeśli chodzi o zagrywkę zawodniczki niekonwencjonalne. Takie, które do tej pory nie przyjmowały za dużo. Potwierdziło się to też w tym meczu. Zagrywali do Justyny (Łysiak – przyp. aut) i byliśmy na to przygotowani. Mimo tego, że gdzieś tam mieliśmy problemy w innych strefach, to próbowali tych zawodniczek, które mniej do tej pory przyjmowały. Tak że nie byłem zaskoczony, byłem na to przygotowany – podkreślił szkoleniowiec.

Kontuzjowaną Małgorzatę Lisiak godnie zastąpiła Anna Lewandowska. Oprócz świetnej pracy na siatce środkowa dołożyła do swojego występu również trudną dla przeciwnika zagrywkę. – Lewa (Anna Lewandowska – przyp. aut.) generalnie jest taką pozytywną, uśmiechniętą osobą. Przekłada to na treningi i przekłada to na mecze. Myślę, że to wpływa pozytywnie na całą drużynę. Jeszcze do tego w tym meczu dołożyła kilka ważnych punktów z trudnych sytuacji. Czy w ataku, bloku i nawet w obronie w kluczowych momentach, więc tutaj pokazuje, że ta praca, którą wykonujemy idzie w dobrym kierunku i oby tak dalej. To jest mecz, wygraliśmy i się cieszymy, ale nie możemy się zachłysnąć tą wygraną. Przed nami następne trudne pojedynki i musimy cały czas koncentrować się na tym, żeby na treningach ta praca wyglądała jak najlepiej – dodał Głuszak.

Kolejnym rywalem łódzkiej drużyny będzie E.Leclerc Moya Radomka Radom, która ostatnio niespodziewanie przegrała z UNI Opole. – Radomka będzie faworytem tego meczu i nie ma się co tutaj oszukiwać. Jak przepracujemy kolejny tydzień dobrze, to się postawimy przeciwnikowi i z takim nastawieniem tam pojedziemy. Żeby walczyć i grać tę siatkówkę, którą chcemy. Która będzie dawała nam dużo radości i satysfakcji  – zakończył trener Budowlanych.

Konfrontacja tych dwóch zespołów odbędzie się w Radomiu, w niedzielę 24 października, o godzinie 18:00.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-10-19

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved