Beniaminek z Lublina w swojej przygodzie z PlusLigą na razie zderza się ze ścianą. Trudno było przypuszczać, że LUK zdobędzie jakieś punkty w Kędzierzynie-Koźlu. Wicemistrzowie Polski w pierwszym secie wygrali z niedużą przewagą, ale później nie pozostawili lublinianom złudzeń i szybko zwyciężyli w kolejnych dwóch partiach.
W sobotnie popołudnie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle znokautowała beniaminka z Lublina. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza nie mieli żadnego puntu zaczepienia na świetnie dysponowanych gospodarzy. W pierwszym secie przyjezdni nawiązali walkę, choć końcówkę rozstrzygnęli kędzierzynianie na swoją korzyść. Obraz gry gwałtownie się zmienił wraz z wejściem Noberta Hubera, który od pierwszych akcji zamurował siatkę. Jak się później okazało, było to wejście smoka. Środkowy blokiem zdobył sześć punktów i został wyróżniony statuetką MVP spotkania.
Od pierwszych akcji spotkania stało się jasne, że beniaminek ligi, który zawitał do Kędzierzyna-Koźla, nie przyjechał, by dostać przysłowiowe lanie. Oba zespoły toczyły wyrównaną walkę (5:5). Na pierwsze prowadzenie w meczu wyszli jednak gospodarze po błędzie w ataku Filipiaka (7:5). ZAKSA zaczęła nabierać rytmu i powiększać swoją przewagę. Udanym obiciem pojedynczego bloku popisał się Aleksander Śliwka (11:6). Po przerwie na żądanie trenera Daszkiewicza lublinianom udało się wyjść z niewygodnego ustawienia, Pająk po dobrym przyjęciu uruchomił Sobalę na środku (11:7). Marcin Janusz ponownie wykorzystał swojego przyjmującego, a Semeniuk go nie zawiódł (15:8). Goście zaczęli odrabiać straty dzięki dobrej postawie w ataku Filipiaka (16:13). Po nieudanym przyjęciu Włodarczyka piłka wróciła na stronę przeciwników, którzy szybko wyprowadzili kontratak ze środka (19:16). Nowakowski efektownie zatrzymał Smith’a na siatce (21:20). Końcówka należała już do gospodarzy, a seta zakończyła czapa na Milanie Katić’u (25:22).
Napędzeni zwycięstwem w pierwszej partii kędzierzynianie szybko odskoczyli rywalom (6:0). Nie bez znaczenia miało wejście Hubera, który zdobył aż trzy punkty blokiem. Pająk w końcu miał dobre przyjęcie i rozegrał na pojedynczy blok do Peszki (8:2). Mimo dobrej reakcji Sobali na siatce, nie udało się lublinianom obronić piłki (10:3). Semeniuk przestrzelił z pola serwisowego (12:5). Marcin Janusz rozegrał przez plecy do Hubera, a ten wcisnął gwoździa przyjezdnym (16:8). Żółtą kartkę otrzymał Łukasz Kaczmarek za podważanie decyzji i dyskusje z sędzią (16:10), a trener Cretu poprosił o czas dla swoich podopiecznych. Filipiak popisał się efektownym atakiem z prawego skrzydła (20:12), następnie Śliwka skończył piłkę przechodzącą (24:13). Błędem atakującego skończyła się druga odsłona, która nie dostarczyła nam emocji, bowiem ZAKSA dosłownie znokautowała przyjezdnych (25:13).
W trzeciej partii odżyli lublinianie. Pająk zaserwował asa (3:3). W kolejnych akcjach znowu punktowymi blokami na Włodarczyku i Filipiaku popisał się Huber i ZAKSA ponownie odskoczyła jak w poprzednich partiach (5:3). Semeniuk zmieścił piłkę między blok z lewego skrzydła (8:4). Zagrywka Nowakowskiego nie sprawiła gospodarzom żadnych trudności, więc Janusz podał do Rejno na krótką (11:5). Zwycięzca Ligi Mistrzów wrzucił szósty bieg. Kędzierzynianie nie chcieli się pomylić, wręcz w każdym elemencie górowali nad rywalem. Kamil Semeniuk ustrzelił Włodarzyka (14:6). Rozgrywający ZAKS-y przełożył rękę i sędzia wygwizdał punkt dla gości (17:10). Mimo zmian poczynionych przez trenera Daszkiewicza ZAKSA pewnie zmierzała po zwycięstwo (21:13). Na boisku pojawili się zmiennicy w drużynie gospodarzy. Filipiak jeszcze wywalczył punkt z zagrywki (21:15). Mecz skończył skutecznym atakiem z szóstej strefy Semeniuk (25:19).
MVP:Norbert Huber
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Luk Lublin 3:0
(25: 22, 25:13, 25:19)
Składy zespołów:
ZAKSA: Kaczmarek (7), Rejno (9), Janusz (1), Śliwka (12), Semeniuk (9), Smith (1), Shoji (libero) oraz Kluth (1), Kalembka, Kozłowski (1), Banach i Huber (13)
LUK: Nowakowski (10), Katić (2), Filipiak (14), Sobala (2), Pająk (1), Włodarczyk (3), Watten (libero) oraz Romać (1), Gniecki, Peszko (3) i Wachnik (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna
