Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Konrad Piechocki: Załatwienie tego w ten sposób nie świadczy o nim najlepiej

Konrad Piechocki: Załatwienie tego w ten sposób nie świadczy o nim najlepiej

Spór PGE Skry Bełchatów z Taylorem Sanderem trwa. Amerykański przyjmujący co prawda skontaktował się z klubem, tłumacząc powody swojej decyzji, jednak zarząd Skry skierował już sprawę do sądu. Według zapisów umowy zawodnika ma on zapłacić karę za niestawienie się na treningach, która za każdy dzień nieobecności wynosi 20 procent wartości kontraktu. – Na podstawie zapisów umowy nakładamy na przyjmującego karę. Amerykanin nie stawił się do pracy i jego nieobecność trwa do dziś – podsumował Konrad Piechocki, prezes bełchatowskiej Skry.

 

Taylor Sander jest z wami w sporze prawnym. Rozumiem, że proces odbywać się będzie między wami a nim, a nie jego agencją menedżerską?
Konrad Piechocki: – Dokładnie tak. Chodzi nam o zawodnika. Oddaliśmy sprawę kancelarii prawnej. Na podstawie zapisów umowy nakładamy na przyjmującego karę. Pełen komplet dokumentów jest w tej chwili u naszych prawników. Zobaczymy, jak to się potoczy i jaka będzie reakcja drugiej strony. Amerykanin nie stawił się do pracy i jego nieobecność trwa do dziś.

To jest kara za każdy dzień nieodbytego treningu?
Dokładnie tak. Takie są zapisy w kontrakcie, który podpisał.

Ile wynosi kara za jeden dzień?
20 procent wartości kontraktu.

Czy był z nim jakikolwiek kontakt w ostatnim czasie?
Przysłał pismo, w którym poinformował, że z przyczyn osobistych nie mógł przyjechać i nie przyjedzie. Dodał, że liczy na zrozumienie, a w sercu ma Skrę. Równolegle do tego zdecydował się na grę na plaży. Jest zgłoszony do World Touru w parze.

Czy to w ogóle możliwe, by na tej samej licencji grać w dwóch różnych dyscyplinach, którymi zajmuje się jedna federacja?
To jest ciekawa sprawa, a tak naprawdę pytanie do FIVB. Według mnie jeśli nie będzie ugody, chłopak powinien być zawieszony.

Jakiś czas temu wspominał pan, że Taylor nie miał nawet kontaktu ze swoim menedżerem. Choć do niego się odezwał?
Były problemy. Z tego, co na teraz wiemy, kontaktowali się, ale niewiele to zmieniło, bo Sander przyjął taką postawę, jaką przyjął. Trudno jest go zrozumieć. To największe rozczarowanie, które ostatnio nas spotkało. To nie jest anonimowy chłopak, a kapitan reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Załatwienie tego w ten sposób nie świadczy o nim najlepiej.

Cały wywiad autorstwa Sary Kalisz w serwisie sport.tvp.pl

źródło: sport.tvp.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-10-10

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved