– Chcemy w tym meczu wskoczyć na zwycięską drogę. Zagramy na terenie rywali, wiemy, że też chcą walczyć o awans. Pracujemy i wierzę, że w tym meczu będziemy potrafili utrzymać wysoki poziom dłużej niż fragmentami – powiedział przed starciem z BBTS-em przyjmujący Gwardii Rafał Sobański.
W poprzednim meczu siatkarze Chemeko-System Gwardii Wrocław przegrali we własnej hali z MKS-em Będzin. Mimo że prowadzili już 2:1, to ani w czwartej, ani w piątej odsłonie nie potrafili postawić kropki nad „i”. – Wiedzieliśmy, jakim zespołem jest MKS Będzin. Zagraliśmy dobry mecz, ale mamy jeden mankament. Nie potrafimy ustabilizować formy podczas meczu. Tracimy głupie punkty seriami. Jeśli wyciągniemy statystyki, to okaże się, że to był dość równy mecz – powiedział Rafał Sobański, przyjmujący zespołu z Dolnego Śląska.
Wcześniej wrocławianie dość niespodziewanie ulegli u siebie Krispolowi Września, chociaż prowadzili już 2:0. W efekcie po dwóch rozegranych meczach mają na swoim koncie dwie porażki. – Nie uważam, że w pierwszych dwóch meczach zabrakło nam koncentracji. Byliśmy nabuzowani, pełni energii, ale w trzecim secie meczu z Krispolem Września opadliśmy z sił. Przeciwnik to wykorzystał i właśnie przez jego dobrą grę przegraliśmy ten mecz – ocenił doświadczony zawodnik Gwardii.
Mimo słabszego początku sezonu wrocławianie się nie załamują. Wierzą, że w końcu się przełamią. – Porażki nas motywują i zachęcają do jeszcze cięższej pracy – zaznaczył Sobański, który nie ukrywa, że liczy na przełamanie w konfrontacji z BBTS-em. O to jednak łatwo nie będzie, bo bielszczanie też chcą liczyć się w walce o czołowe lokaty, a na swoim koncie na razie mają zwycięstwo i porażkę. – Mamy jeden cel, którym jest spotkanie z BBTS-em. Chcemy w tym meczu wskoczyć na zwycięską drogę. Zagramy na terenie rywali, wiemy, że też chcą walczyć o awans. Pracujemy i wierzę, że w tym meczu będziemy potrafili utrzymać wysoki poziom dłużej, niż fragmentami – zakończył zawodnik Gwardii.
źródło: gwardiawroclaw.pl, inf. własna
